Rozrywka

Tomasz Trela, wiceprzewodniczący klubu Lewicy przyszedł do Roberta Mazurka. Dalszy ciąg tej historii jest tylko dla widzów dorosłych

Robert Mazurek ma specyficzną formułę prowadzenia wywiadów. Nie wszystkim musi się podobać dość agresywny i bezpardonowy styl prowadzenia rozmowy, po którym interlokutorzy często wyglądają jak ofiary pojedynków bokserskich, w których trafili na przeciwnika nie ze swojej wagi. Zawsze doskonale przygotowany, nie oszczędzający nikogo, bez względu na stronę politycznego sporu. A jednak popularność redaktora Mazurka sprawia, że wciąż znajdują się kolejni sparingpartnerzy chętni na kolejny pojedynek na antenie tego czy innego medium. Tym razem w Porannej rozmowie w RMF FM liczony był wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela. Ponoć wciąż nie wstał.

Zostawmy na boku początek rozmowy i mało ciekawe personalne spory dotyczące polityków opozycji, o które dopytywał Robert Mazurek. Tusk, Czarzasty, kwestie aborcji, te wszystkie sprawy były omawiane w programie, jeśli ktoś ma ochotę, z pewnością odnajdzie źródło. Najciekawiej było wówczas, gdy redaktor prowadzący zapytał swojego gościa o to, “czy mieszkanie jest prawem, czy towarem”?

– Mieszkanie jest prawem, a nie towarem. Państwo powinno budować mieszkania na wynajem. Są niektórzy obywatele, którzy wolą się zadłużyć, wolą skorzystać z kredytu i mieć swoją własność. A ja mówię o mieszkaniach, które nie będą własnością obywatela. Będą własnością państwa, a obywatel będzie mógł z niego skorzystać, wynajmując je od państwa. Mówię o budowaniu mieszkań komunalnych, które mogą robić samorządy, mówię o budowaniu mieszkań, które może robić np. agencja rządowa – wygłosił z dumą gość Porannej rozmowy w RMF FM i dodał, że “gdy Lewica będzie współrządzić naszym krajem, będziemy budować mieszkania komunalne”.

I wówczas Mazurek udzielił Treli krótkiego wykładu na temat stanu budownictwa w komunalnego w Łodzi, w której Trela był przez 5 lat wiceprezydentem. W tym czasie wybudowano równe zero mieszkań, które spełniałyby kryteria proponowane przez Trelę, ale… to i tak nie jest najgorszy element polityki mieszkaniowej miasta zarządzanego onegdaj przez polityka Lewicy. Gorąco namawiamy, choć wrażliwym widzom może się zrobić żal po tym ciężkim nokaucie:

W programie pojawił się też wątek dotyczący obietnic składanych przez Trelę mistrzyni świata w karate z 2018 r., Dorocie Banaszczyk.

Trela jako wiceprezydent Łodzi obiecał młodej zawodniczce nagrodę 20 tys. zł za zdobycie mistrzostwa. Jak się okazało, kobieta nigdy tych pieniędzy nie obejrzała. Dlaczego? Bo wystąpiły “błędy proceduralne”. Sami Państwo posłuchajcie, jak poważne:

Źródło: Stefczyk.info za RMF FM Autor: red.
Fot. Za YT RMF

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij