Najnowsze wiadomości z kraju

Gwiazda “Królowych życia” i “Tańca z gwiazdami” prowadziła agencję towarzyską. Jedną z prostytutek kazała zgwałcić

Niedawne występy Dagmary Kaźmierskiej w polsatowskim “Tańcu z Gwiazdami” wzbudziły oburzenie dużej grupy telewidzów i fanów programu. Wszystko za sprawą kryminalnej przeszłości celebrytki. Komentatorzy zastanawiali się, czy promowanie takiej osoby przez telewizję nie jest de facto promowaniem patologii. Tym bardziej, że w sprawie “gwiazdy” pojawiają się też oskarżenia o gwałt.

Od kilku lat Dagmara Kaźmierska bryluje na warszawskich salonach. Przepustką do sławy był jej występ w programie “Królowe życia” w należącym do TVN-u kanale TTV. Później związała się z Polsatem, gdzie najpierw była gwiazdą teleshow “Dagmara szuka męża”, by ostatnio wziąć udział w jednym z najpopularniejszych programów rozrywkowych “Taniec z Gwiazdami”. Ogromną popularnością cieszy się również w social mediach – jej konto na portalu Instagram (queen_of_life_77) ma ponad 1,2 mln obserwujących.

Kontrowersyjny styl bycia i osobliwe wypowiedzi celebrytki sprawiły, że coraz więcej osób zaczęło interesować się jej przeszłością. Co było o tyle łatwiejsze, że częścią swoich doświadczeń podzieliła się w wydanej przez siebie książce. To właśnie w tej publikacji pochwaliła się faktem, że część życia spędziła za kratami. Choć o przyczynach zatrzymania opowiadała zdawkowo, dziennikarze dotarli do szczegółów jej problemów z prawem.

Według ustaleń dziennikarzy “Gońca” i “Faktu” Kaźmierska miała w przeszłości zajmować się m.in. prowadzeniem pod Kłodzkiem agencji towarzyskiej “Heidi”. Za swoją działalność została skazana prawomocnym wyrokiem na trzy lata pozbawienia wolności m.in. za czerpanie korzyści z prostytucji (sutenerstwo), stręczycielstwo i kuplerstwo (ułatwianie nierządu). Co więcej grozę budzi sposób w jaki miała traktować swoje “pracownice”.

Według najnowszych ustaleń dziennikarzy “Gońca” dziewczyny były przez swoją “patronkę” okradane (brała 50 proc. ich zarobków), zmuszane do seksu, a w agencji podawano im narkotyki. Jedna z nich w swoich zeznaniach opisała nawet, że bito ją,  zmuszano do wciągania amfetaminy i wizyt w solarium mimo, że miała stwierdzony nowotwór.

“Kaźmierska miała bić ją regularnie, z czasem nawet bez konkretnych pretekstów. (…) Prokuratorowi, w czasie jednego z przesłuchań, kobieta pokazuje długą, poprzeczną bliznę na kostce: >>Ten ślad to po obcasie Dagmary. Kopnęła mnie, ale już nie pamiętam za co<< . Dobrze za to pamięta, jak w pewnym momencie – pomimo wiedzy o jej chorobie nowotworowej – zaczęto zmuszać ją do opalania się w solarium. Miała dzięki temu “ładniej wyglądać”. Śledczym wyzna: >>Prawdopodobnie ten przerzut do nerki zawdzięczam Dagmarze. Ja się jej nie boję, bo w sumie mi obojętne, co ze mną będzie<<” – czytamy w artykule na stronie “Gońca”.

W zamtuzie Kaźmierczak na ochronie mieli pracować kryminaliści, którzy znęcali się nad prostytutkami i wymuszali na nich pracę. Kiedy wspomniana wyżej dziewczyna postanowiła z tym skończyć i uciec, Kaźmierczak postanowiła wymierzyć jej karę.

“Dagmara krzyczała na mnie i biła mnie rękami po całym ciele. Mówiła, że kurwa to nie człowiek, że pozabija nas wszystkich, że nikt nam nie pomoże. Jak skończyła, Ruski chwycił mnie za szyję i zaczął mnie straszyć, że jak jeszcze raz ucieknę, to on się mną zajmie. Zostałam zaciągnięta do pokoju i zamknięta na klucz” – czytamy w “Gońcu” jej zeznania przed prokuratorem. Później dziewczyna miała zostać zgwałcona przez jednego z osiłków.

W końcu udało jej się uciec, a o tym co ją spotkało powiadomiła sąd. “Sąd nie miał wątpliwości, że oskarżona Dagmara Kaźmierska kierowała wykonaniem czynu zabronionego, czyli zgwałcenia Marii A., co podkreślono w uzasadnieniu prawomocnego wyroku skazującego” – czytamy w gazecie.

Dziennikarze “Gońca” zapewniają, że próbowali kontaktować się z Dagmarą Kaźmierczak, by porozmawiać o jej przeszłości, ale celebrytka ich unika, co jest o tyle dziwne, że przecież jest teraz “prawdziwą gwiazdą”. W świetle pojawiających się oskarżeń Kaźmierczak zrezygnowała z udziały w “Tańcu z gwiazdami”, choć oficjalnie jako powód podano “przyczyny zdrowotne”.

Dziwi, że osoba, która ma na sumieniu takie okropności może bezkarnie błyszczeć w świetle fleszy, podczas gdy w całym kraju łzy wylewają dziewczyny, którym złamała życie.

 

Źródło: Autor:
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij