Jeżeli ten film nie przemówi do rozsądku części europejskich elit, to już chyba nic ich nie wzruszy. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński opublikował nagranie, w którym porównuje rosyjskie zbrodnie do tych, jakich dopuścili się Niemcy podczas II wojny światowej. Trudno nie dostrzec analogii.
Film zaczyna się od pokazania kolumny czołgów, które w 1939 roku ruszyły na Warszawę i zestawieniu ich z z rosyjskimi “tankami” z 2022 roku. Później są kolejne obrazy: bombardowane miasta, mordowani cywile, stosy zwłok przerzucane przez żołnierzy, masowe mogiły, płaczące dzieci, ludzie ukrywający się w metrze, zrujnowane budynki. Na każdą scenę z lat 1939-1945 przypada jedna scena z obecnie trwającej wojny. Wszystko opatrzone jest odpowiednim komentarzem.
“Kiedy stajemy twarzą w twarz ze złem, trudno zrozumieć, że to dzieje się naprawdę. Przecież wydawało się, że ta najstraszniejsza demonstracja zła została na zawsze będzie mieć miejsce już tylko w w przerażających kronikach historycznych. Przecież zło nie mogło powrócić do europejskich miast. Jednak powróciło…” – czytamy w napisach umieszczonych między scenami.
Później autorzy wyliczają, jakie “zło” w zaledwie miesiąc, przyniosła trwająca na Ukrainie wojna. Śmierć setek dzieci, tysiące zniszczonych mieszkań, zbombardowanych miejscowości i miliony Ukraińców, które znalazły się bez dachu nad głową i muszą uciekać z własnego kraju.
Nagranie kończy się przypomnieniem, że jeżeli Europa się nie opamięta i nie zatrzyma Putina, “zło może wkrótce przyjść do każdego europejskiego domu”. “Czas zatrzymać rosyjski faszyzm” – apelują twórcy w ostatniej ze scen.
Film zawiera bardzo drastyczne obrazy i jest przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich.
https://www.youtube.com/watch?v=-S3SNovYFfo
Jeżeli nie możecie, odtworzyć go na scenie twórców: Odeskiego Studia Filmowego, zapraszamy na profil prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego.