Kolejni amerykańscy żołnierze wzmocnią obronność Polski? “Istnieje na to realna szansa”

Sekretarz Obrony USA Mark Esper stwierdził, że istnieje „realna szansa” na przeniesienie do Polski 2. Pułku Kawalerii lub jego elementów. Obecnie stacjonuje on w Niemczech.

W sierpniu Polska i USA podpisały Porozumienie o Wzmocnionej Współpracy Wojskowej. W jego ramach część amerykańskich żołnierzy stacjonujących obecnie w Niemczech – gdzie znajduje się największy kontyngent USA na świecie – do Polski. Szef Pentagonu stwierdził podczas wystąpienia dla think-tanku Atlantic Council, że było to ważne porozumienie gdyż poprzednie było „przestarzałe i nie odnosiło się do spraw budżetowych”.

Esper powtórzył też, że wycofanie ok. 12 tysięcy żołnierzy z Niemiec nie osłabi bezpieczeństwa Europy, co od dawna zarzuca Trumpowi lewica. Ci bowiem po prostu zostaną przeniesieni do państw położonych bliżej potencjalnej linii frontu. „To zdrowy rozsądek. Nie trzeba być Napoleonem czy MacArthurem, by spojrzeć na mapę i zdać sobie sprawę, że im dalej na wschód, tym bardziej możesz uspokoić sojuszników i partnerów na linii frontu, czy to na północnym wschodzie – państwa bałtyckie, na wschód od Niemiec – w Polsce, czy na południowym wschodzie nad Morzem Czarnym, w Bułgarii i Rumunii” – powiedział. Zapowiedział także, że w ramach rywalizacji USA z Rosją i Chinami mają zamiar usprawnić proces sprzedaży uzbrojenia i transferu technologii wojskowych do sojuszników.

Co najważniejsze Esper ujawnił, że istnieje szansa, aby 2gi Pułk Kawalerii, stacjonujący obecnie w bazie Vilseck w Bawarii, został przebazowany w całości lub w części do Polski. Oznaczałoby to, że obecność amerykańskich wojsk w Polsce byłaby większa niż wcześniej zapowiadano. „Myślimy, że to ma sens. Myślę, że wiele państw NATO myśli tak samo” – podkreślił. 2Gi Pułk Kawalerii wbrew nazwie jest jednostką wysoce mobilnej piechoty, czymś w rodzaju nowoczesnych dragonów, wyposażonej głównie w wozy pancerne Stryker.