W mediach społecznościowych zaroiło się dziś od informacji o tym, że Państwowa Agencja Atomistyki odnotowała zwiększony poziom promieniowania na terenie północno-wschodniej Polski. Okazało się, że to nieprawa, a PAA padła ofiarą hakerów.
Dziś rano na stronie PAA pojawił się komunikat ostrzegawczy. Jego autorzy napisali, że na litewskim składowisku odpadów radioaktywnych Mejszagole doszło do wycieku, który skaził wody gruntowe i powierzchniowe. W dalszej części komunikatu poinformowano, że codzienny monitoring odkrył znaczny wzrost poziomu promieniowania w północno-wschodniej części naszego kraju. W powiecie suwalskim miało przekroczyć dopuszczalne poziomy o 760%, co mogłoby być niebezpieczne dla zdrowia i życia.
https://twitter.com/MBudzisz2/status/1372141502072250369?s=20
Ten komunikat błyskawicznie rozszedł się po mediach społecznościowych. Na szczęście okazało się, że to fake news. „PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów o niebezpieczeństwie od partnerów międzynarodowych” – podkreślili.
UWAGA NA FAKE NEWS!
Informacje o rzekomym komunikacie PAA, jakoby zaistniało zagrożenie radiologiczne są NIEPRAWDZIWE. PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów o niebezpieczeństwie od partnerów międzynarodowych. pic.twitter.com/Y9csHGyeeC— Państwowa Agencja Atomistyki (@PAAtomistyki) March 17, 2021
W innym wpisie poinformowali, że ten komunikat został zamieszczony na ich stronie przez osobę niepowołaną w wyniku ataku hakerskiego. Sprawa została już zgłoszona odpowiednim służbom.