Wiadomości sportowe z kraju i świata

Rosjanie atakują Marciniaka. Nie podoba im się to, co zrobił podczas finału MŚ

Szef sędziów FIFA Pierluigi Collina jest zachwycony postawą Szymona Marciniaka w finale mistrzostw świata w Katarze. Podobnie jak wielu innych ekspertów. Jednak nieco odmienne zdanie, niż jeden z najwybitniejszych arbitrów w historii piłki nożnej ma rosyjski portal. Redaktor naczelny „Sport-esxpress.ru” postanowił wytknąć błędy polskiemu sędziemu.

Słowa uznania za postawę Szymona Marciniaka w finałowym meczu Argentyny z Francją płyną z wielu stron. Dla polskiego arbitra z pewnością cenna jest opinia szefa sędziów FIFA. Pierluigi Colina nie krył zadowolenia z jego postawy na boisku. „Marciniak był lepszy od technologii. Miał niezwykłą odwagę, jakiej nigdy w życiu nie widziałem, a przecież też byłem sędzią” – przyznał legendarny arbiter. Co więcej, Włoch nazwał Marciniaka „drugim najważniejszym Polakiem po papieżu”.

Nieco inaczej pracę arbitra z Płocka ocenia Aleksander Bobrow. Redaktor naczelny rosyjskiego portalu „Sport-express.ru” pokusił się o analizę decyzji Marciniaka i wytknął mu błąd. Dziennikarz twierdzi, że gdy w 79. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Francji, powinien napomnieć kartką faulującego Nicolasa Otamendiego.

„Sędzia pomylił się, nie stosując wobec Argentyńczyka kary indywidualnej. Znajdował się w znacznej odległości od miejsca zdarzenia i zaryzykował, wskazując 11. metr, dokonując słusznego wyboru” – przyznał Rosjanin.

„Był jednak zobowiązany dać Otamendiemu przynajmniej ostrzeżenie, jeśli stwierdził, że ten próbował zagrać piłkę. Jeżeli jednak uznał trzymanie za rękę za faul lub stwierdził, że nie było próby wybicia piłki, Argentyńczyk powinien był zostać wyrzucony z boiska” – uważa Bobrow.

„W końcu pozbawił przeciwnika wyraźnej okazji do zdobycia bramki, ale w ogóle nie otrzymał za to żadnej kartki” – zauważa dziennikarz.

Źródło: stefczyk.info/na podst.interia Autor: MS
Fot. PAP

Polecane artykuły

0 0

Strażakom spłonął wóz strażacki

0 0

Na wojskowej uczelni doszło do eksplozji. Są ranni żołnierze

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij