Amerykańscy policjanci znaleźli poszukiwaną od półtora roku 14-latkę. Dziewczyna, która uciekła od rodziny zastępczej została odnaleziona w szafie. Okazało się, że jest ona w zaawansowanej ciąży.
14-latka zaginęła półtora roku temu. Według śledczych mogła zostać porwana przez swoją biologiczną matkę, która straciła opiekę nad córką. Wówczas nastolatka trafiła do rodziny zastępczej. Policja ustaliła, że dziewczyna uciekła od swoich opiekunów i trafiła do matki, która kilkukrotnie zmieniała z nią miejsce pobytu w celu zmylenia śledczych.
Zaginiona została odnaleziona we wtorek w Port Huron w stanie Michigan. Podczas przeszukania jednego z mieszkań z szafy było słychać płacz. Po otwarciu drzwi śledczy znaleźli tam przerażoną 14-latkę.
Okazuje się, że funkcjonariusze już wcześniej chcieli dokonać przeszukania tego miejsca. Zastępca szeryfa US Marshals Service Robert Watson przekazał, że nie zostali wpuszczeni do środka, a od lokatorów usłyszeli, że mają wrócić z nakazem. Policjant dodał, że tak też postąpili. Lokatorzy mieli zapewniać śledczych, że nie mają wiedzy na temat miejsca pobytu nastolatki.
„Płakała, nie wiedziała, dokąd się udać. Była dość przerażona i bała się, że straci dziecko” – tak akcję odnalezienia zaginionej relacjonował Watson. Ciężarną nastolatkę przetransportowano do szpitala. Następnie zawieziono ją na spotkanie z biologicznym ojcem, czym – według relacji Watsona – była zachwycona. „Powtarzała, że chce być ze swoim tatą” – opowiadał policjant.