Publicystyka

Ostra polemika Ziemkiewicza z Matczakiem. Publicysta obnażył indolencję umysłową salonu III RP

Nie milkną echa absurdalnego wywiadu, jakiego udzielił “Gazecie Wyborczej” były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Choć w rozmowie z Bartoszem Wielińskim nie zabrakło kuriozalnych fragmentów, ale z pewnością najbardziej bulwersującym był ten, w którym były RPO zasugerował, że po zwycięskich przez opozycję wyborach Polska powinna zrzec się części swojej suwerenności i ” związać umowami strategicznymi z różnymi organizacjami międzynarodowymi, które (…)będą nas stabilizowały i ustawiały na kursie”. Do słów Bodnara odniósł się publicysta Rafał Ziemkiewicz

– Chyba nie do wszystkich dotarło, jak horrendalną rzecz powiedział @Adbodnar postulując, by po przejęciu władzy opozycja “związała się umowami z różnymi organizacjami międzynarodowymi, które będą nas stabilizowały i trzymały na kursie”. Przecież oznacza to faktyczną rezygnację i z niepodległości, i z demokracji. Cokolwiek chcieliby Polacy na przyszłość zmienić w swoim kraju, i jakakolwiek większość by się za tym opowiadała, choćby i 2/3 – należy zadbać, by nie mogli zejść z zagwarantowanego przez obce mocarstwa “kursu”. Mental Targowicy cz.d.a jak to nazywają chemicy.
Wyszedł niestety z byłego RPO wychowanek niejakiego Pankowskiego, jednej z najgorszych kreatur III RP, która całe życie strawiła i zbiła majątek na agregowaniu po całym świecie putinowskiej propagandy o Polsce jako kraju nazistowskim – napisał na Twitterze Ziemkiewicz, obnażając prawdziwe intencje przedstawicieli totalnej opozycji.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Zareagował jednak nie sam Bodnar, a jeden z naczelnych prawników opozycji profesor Marcin Matczak.

– Horrendalne rzeczy wynikają nie z zawierania, ale łamania umów międzynarodowych – to robi PiS od 7 lat. Wg Pana o polskiej suwerenności świadczy pewnie nieuznawanie wyroków Eur.Tryb.Praw Człowieka – to taka ruska suwerenność od rozumu i moralności, bo Rosja robi tak samo – napisał Matczak bez cienia żenady.

W kolejnej części polemiki Ziemkiewicz przypomniał, że to nie władza, a “sędziowski Ługańsk” łamie prawo. Jako przykład podał orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego przyjęte jeszcze przed 2015 rokiem, które jednoznacznie stwierdzały, że wyroki takich instytucji jak TSUE obowiązują nas wyłącznie w dziedzinach wymienionych w traktatach europejskich.

Racja bezspornie leży tu po stronie autora “Michnikowszczyzny”. Słowa o Targowicy być może są mocne, ale pokazują faktyczny stan w jakim znalazła się polska opozycja. Te wszystkie apele o wstrzymywanie pieniędzy z UE, wieczne donosy do PE i KE i debaty o praworządności w Polsce, a teraz jawna deklaracja o potrzebie zrzeczenia się niepodległości na rzecz “zagranicznych instytucji”, jawnie pokazuje, że “totalni” są dzisiaj tacy jak Szczęsny Potocki et consortes. Przypomnijmy tylko, że jeden z autorów Targowicy, tuż po trzecim rozbiorze Polski prosił carycę Katarzynę o przyznanie o rosyjskie obywatelstwo i możliwość noszenia munduru rosyjskiego generała. Znamienne. Ciekawe jakie funkcje i szlify obiecano współczesnym targowiczanom.

Źródło: Autor: pf
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij