Publicystyka

Nowa dieta Lecha Wałęsy. Może być dla niego niebezpieczna?

Lech Wałęsa jest osobą, która lubi publicznie dzielić się informacjami na temat swojego zdrowia. Przyzwyczaił nas już do tego, że w internecie publikuje zdjęcia ze swoich wyjazdów do sanatoriów, nie oszczędzając nawet tych najbardziej intymnych szczegółów jego leczenia. Na jednej z fotografii uraczył nas nawet swoimi sczerniałymi stopami. Teraz postanowił podzielić się z internautami swoją dietą.

Jak informuje portal se.pl, były prezydent postanowił zacząć się odchudzać i oczyszczać. Co więcej, skorzystał nawet z porad specjalisty-dietetyka, który rozpisał mu dietę. Trzeba przyznać, że to dieta bardzo wymagająca.

Dieta składa się z dwóch etapów. Pierwszy etap rozpoczyna się od wypicia litra soku z kiszonej kapusty, który ma pomóc w oczyszczeniu jelita grubego. Przez kolejne 5 dni Lech Wałęsa może jeść wyłącznie gotowane ziarna pszenicy orkiszowej zi popijać je wodą z cytryną lub imbirem, albo naparem z natki pietruszki.

Kiedy były prezydent wytrwa w tych zaleceniach będzie miał już z górki. Druga część diety trwa bowiem 10 dni i dopuszcza się w niej spożywanie wyłącznie warzyw i owoców (ale też nie wszystkich) oraz picie zielonej herbaty u ziół. Absolutnie zabronione jest picie kawy, czarnej herbaty i alkoholu oraz spożywanie mięsa czy pieczywa.

Na opublikowanej rozpisce możemy przeczytać ostrzeżenie, z którego wynika, że w ciągu początku kuracji może występować ból głowy czy podwyższona temperatura ciała. Dietetyk zapewnia, że to nic groźnego i nie należy się przejmować, ale czy były prezydent, przetrwa takie wyzwanie? Pytanie też, czy tak ekstremalna dieta jest bezpieczna dla osoby w wieku Wałęsy?

 

Źródło: stefczyk.info/se.pl Autor: pf
Fot. Lech Wałęsa/ Facebook

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij