Publicystyka

Manipulacja. “Wyborcza” zrobiła z migranta ofiarę ataku gazem łzawiącym. Tymczasem prawda jest zupełnie inna

“Gazeta Wyborcza” prowadzi relację na żywo dotyczącą wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Redakcja Agory na czołową informację wysunęła wiadomość o użyciu gazu łzawiącego przez polskie służby, załączając zdjęcia małego chłopca, który na jednym z nagrań wygłosił ckliwie przemówienie w kierunku formacji mundurowych, kreując go jako “ofiarę”. Tymczasem na innym nagraniu przed tym zdarzeniem widać, jak jeden z migrantów dmucha w jego oczy dymem od papierosów.

Trwa szturm migrantów na wschodniej granicy, kierowany przez białoruskie służby. Tysiące cudzoziemców próbuje nielegalnie przedostać się na terytorium Polski przy miejscowości Kuźnica, niejednokrotnie usiłując siłą wedrzeć się przez zasieki. Ich próby jak do tej pory skutecznie blokowane przez Straż Graniczną, Wojsko Polskie oraz inne formacje mundurowe działające przy granicy. Przybysze z Bliskiego Wschodu byli gotowi nawet do przewrócenia drzewa, aby tylko zniszczyć ogrodzenie, co też w jednym z miejsc się udało.

Z Kuźnicy do tej pory ewakuowano pracowników cywilnych przejścia granicznego z Białorusią, powoli też są zamykane tamtejsze przedszkola, a rodzice decydują się nawet na zabieranie dzieci ze szkół w trosce o ich bezpieczeństwo.

Relację z całego zajścia prowadzi wiele mediów w całej Polsce, w tym “Gazeta Wyborcza”, która na czołówkę wysunęła informację o użyciu gazu łzawiącego przez polskie służby próbujące powstrzymać migrantów przed nielegalnym przekroczeniem granicy oraz dalszym niszczeniem zasieków. Do linku promującego  promującego relację załączyli zdjęcie dziecka, które ze łzami w oczach próbowało wygłosić ckliwie przemówienie w kierunku naszych formacji mundurowych, sugerując, iż był on “ofiarą ataku gazu łzawiącego”.

Tymczasem na innym nagraniu, pochodzącym z transmisji na żywo prowadzonej przez jednego z cudzoziemców, widać wyraźnie jak temu samemu chłopcu jeden z dorosłych migrantów… dmucha dymem od papierosów w oczy. Chwilę po tym zdarzeniu młodzieniec udał się w kierunku ogrodzenia, aby wygłosić swoje przemówienie.

Źródło: Twitter Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij