Białoruś zatrzymała samochód z pocztą dyplomatyczną

Białoruscy pogranicznicy zażądali od litewskiego kuriera zerwania pieczęci z poczty dyplomatycznej. Kiedy odmówił nie został wpuszczony do kraju.

Poczta dyplomatyczna to wszelka korespondencja odnosząca się do misji dyplomatycznej i jej funkcjonowania, na przykład listy pomiędzy ambasadą a ministerstwem spraw zagranicznych danego kraju. Zgodnie z regulującą działanie dyplomacji Konwencją Wiedeńską z 1961 roku taka korespondencja jest całkowicie nietykalna – nie wolno jej zatrzymywać, dokonywać rewizji itp.

Reżym Łukaszenki najwidoczniej nie przejmuje się jednak tymi zasadami. Litewskie MSZ poinformowało w piątek wieczorem, że na litewsko-białoruskim przejściu granicznym w Miednikach białoruscy pogranicznicy zatrzymali kuriera, który wiózł oplombowanym samochodem korespondencję dyplomatyczną. Zażądali od niego zerwania dyplomatycznych pieczęci i otwarcia samochodu. Kiedy odmówił zmuszono go do zawrócenia i powrotu na Litwę.

W piątek w trybie pilnym do litewskiego MSZ wezwano przedstawiciela białoruskiej ambasady w Wilnie, któremu wręczono notę protestacyjną. „Zatrzymanie samochodu przewożącego pocztę dyplomatyczną na granicy państwowej jest poważnym naruszeniem Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych” – napisał w oświadczeniu minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. Podkreślił, że “Białoruś po raz kolejny pokazała, że ​​dla tego państwa nie istnieją już reguły cywilizowanego świata”. „To szalejąca dyktatura w centrum Europy” – stwierdził.

Swoją solidarność z Litwinami wyraził również przebywający akurat w Wilnie wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. „Białoruski reżim każdego dnia staje się coraz bardziej nikczemny. Nawet podstawowe normy dyplomatyczne przyjęte przez dyktatorów na całym świecie są teraz lekceważone przez Białoruś” – powiedział dziennikarzom. Dodał, że jedyną możliwą odpowiedzią na takie zachowanie jest stanowcza odpowiedź UE i nałożenie na Mińsk sankcji. „Powinniśmy pokazać, że takie zachowanie dla Europy jest całkowicie nie do przyjęcia” – podkreślił.