Donald Trump obłożył Rosję kolejnymi sankcjami. Tym razem mają związek z próbą morderstwa byłego szpiega Sergieja Skripala przez agentów GRU.
W marcu zeszłego roku mężczyźni, którzy zostali później zidentyfikowani jako agenci GRU, próbowali dokonać zamachu na mieszkającego w UK byłego rosyjskiego szpiega Sergieja Skripala przy użyciu trującej substancji. Zamach ten nie udał się i Skripal przeżył, ale oprócz niego ofiarą była jego córka Julia oraz policjant. W czerwcu w oddalonym o kilka kilometrów od miejsca zamachu Amesbury pewien mężczyzna znalazł butelkę, w której trzymano trującą substancję. Dał ją swojej przyjaciółce Dawn Sturges, a ta spryskała sobie nadgarstek, kwadrans później już nie żyła.
Departament Stanu USA uznał w sierpniu zeszłego roku, że akcja rosyjskiego wywiadu naruszyła przyjętą w 1991 roku Ustawę o Broni Biologicznej i Chemicznej (CBW Act). Zgodnie z jej treścią nałożono wtedy na Kreml pierwszą część sankcji, które objęły pomoc zagraniczną oraz sprzedaż technologii obronnych oraz pożyczki rządowe na eksport do Rosji.
Według ustawy państwo objęte sankcjami w związku z CBW Act ma 90 dni na udowodnienie, że już jej nie łamie. Rosja od początku wypierała się tego, że atak na Skripala był dziełem jej służb i nie podjęła w tym celu żadnych kroków. Biały Dom z nieznanych powodów zwlekał jednak z nałożeniem przewidzianych ustawą kolejnych sankcji.
Według amerykańskich mediów Trump zdecydował się na to dopiero po otrzymaniu listu od liderów Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów. Przedstawiciele obu partii wyrzucali mu w nim opóźnienie i nakłaniali do jak najszybszego nałożenia drugiej partii sankcji.
W związku z nowymi sankcjami amerykańskie banki nie będą mogły udzielać Rosji pożyczek i, jeżeli będzie to konieczne, będą starały się powstrzymywać przed tym zagraniczne placówki finansowe.
Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że nałożenie kolejnych sankcji na Moskwę jest godne pożałowania. Zdaniem zastępcy ministra spraw zagranicznych Sergieja Riabkowa Trump zrobił to wyłącznie ze względu na sytuację polityczną w swoim kraju a nowe sankcje jeszcze bardziej popsują i tak napięte stosunki między ich państwami.