Tak Rosjanie mszczą się na Polakach. „Robi się coraz niebezpieczniej”

Jak donosi w sobotę dziennik „Fakt”, Rosjanie mszczą się na Polskich dyplomatach. Okazuje się, że odcina się im dostęp do pieniędzy, utrudnia pracę, czy robienie codziennych zakupów. „To nie ma nic wspólnego z kanonami dyplomacji” – komentuje rzecznik polskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

Gdy polskie służby nakazały wydalenie z kraju 45 rosyjskich dyplomatów, druga strona odpowiedziała tym samym. W Rosji także nakazano wydalenie podobnej liczby przedstawicieli polskiej ambasady. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Łukasz Jasina w rozmowie z „Faktem” przyznaje, że to nie koniec działań Rosji przeciwko Polsce.

Jak informuje Jasina, dookoła ambasady rozkopane zostały wszystkie ulice, zostawiając tylko jedno z wejść. Mimo bardzo usilnych starań ze strony ambasadora, nie można tej sprawy załatwić. „Był nawet problem z wywiezieniem tych wszystkich ludzi, którzy musieli wyjechać” – mówił rzecznik MSZ. Jasina wskazał, że pojawiły się także problemy z zaopatrywaniem ambasady, a nawet ze zwykłym wyjściem do sklepu.

Rzecznik resortu spraw zagranicznych zauważył także, że Rosjanie podejmują działania, które nie mają nic wspólnego z kanonami dyplomacji. Wymienił przy tym próbę usunięcia polskiej flagi z konsulatu w Irkucku, czy wrogie manifestacje przed konsulatem w Kaliningradzie. Jasina mówił także, że Rosja uderzyła w placówkę w Smoleńsku, gdzie według niego w ogóle nie działa już agencja konsularna, ponieważ wyrzucony został jedyny pracownik. Rzecznik przypomniał, że w takim wypadku nie ma już możliwości pilnowania sytuacji wokół pomnika i cmentarza w Katyniu.