Najwyższa Izba Kontroli złożyła zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w m. st. Warszawie SA. Chodzi o słynną już oczyszczalnię Czajka.
Warszawska oczyszczalnia zasłynęła w ostatnich latach częstymi awariami rurociągu pod Wisłą, którym transportowane są ścieki z jednego brzegu na drugi. Awarie te zwykle kończyły się spuszczaniem ścieków bezpośrednio do Wisły. Ich naprawy kosztowały Warszawiaków fortunę – tylko w latach 2019-2020 MPWiK wydała niemal 220 milionów złotych na naprawy i budowę nowego układu. Dla porównania budowa tego układu przesyłowego w 2012 kosztowała Warszawiaków 170 milionów.
NIK poinformowała, że po kontroli doraźnej złożyła w prokuraturze zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw w warszawskim MPWIK „w zakresie projektowania, budowy i eksploatacji kolektorów podziemnych transportujących ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka”.
Zawiadomienie, które trafiło do Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz, wymienia dwa zarzuty z art. 160 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeksu Karnego: Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.