W krzyżu chodzi o poświęcenie dla ludzkości. Sprowadzanie tego do oznaczania swojego terenu, jak to robią katolicy za pomocą zbitych desek, to bardzo duże uproszczenie – powiedziała w czwartek Joanna Senyszyn. Słowa posłanki Lewicy nie spodobały się wiceszefowi jej ugrupowania.
Adam Szejna pełniący obowiązki wiceprzewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w programie TVP3 Warszawa odniósł się do wypowiedzi swojej partyjnej koleżanki twierdząc, iż nazwanie symbolu chrześcijan “dwiema zbitymi deskami” jest sporą przesadą.
– Nie uważam krzyża za dwie zbite deski. Wręcz przeciwnie, jest to święty symbol dla wielu milionów ludzi w Europie i na świecie. Uważam, że wypowiedź pani Senyszyn jest złą wypowiedzią, nie akceptuję jej. Tak jak ja mam swoje wartości socjaldemokratyczne, tak nie chciałbym, by ktoś mówił, że to stek bzdur – powiedział polityk.
Szejna przyznał, ze w jego opinii posłowie, którzy kilkanaście lat temu zawiesili krzyż w Sejmie “potraktowali go przedmiotowo”. Jednak uważa też, iż nie powinno się go zdejmować z sali sejmowej. Sam siebie określa jako przedstawiciela tego “nurtu lewicy, który szanują każdą religię”.
-Przepraszam za te słowa, one były nie na miejscu. Krzyż jest symbolem chrześcijan i należy go szanować – powiedział o słowach Joanny Senyszyn Adam Szejna.