Prokuratura ujawnia: senacki immunitet nie pomoże byłemu posłowi PO

Byłemu posłowi PO Stanisławowi Gawłowskiemu udało się zostać senatorem niezależnym. Prokuratura ujawniła jednak, że przysługujący senatorom immunitet mu nie pomoże.

Gawłowski był posłem PO od 2005 roku. Pod koniec 2017 roku zainteresowała się nim jednak CBA w związku z tzw. aferą melioracyjną dotyczącą nieprawidłowości przy inwestycjach Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

W związku z stawianymi mu zarzutami, m.in. korupcyjnymi, Prokuratura Krajowa wystąpiła o zniesienie mu immunitetu. Gawłowski zrobił to dobrowolnie w styczniu 2018 roku a w kwietniu sejm wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie. Nieprzyznający się do stawianych mu zarzutów polityk spędził kilka miesięcy w areszcie, z którego wyszedł w lipcu zeszłego roku po wpłaceniu pól miliona złotych poręczenia.

W tegorocznych wyborach Gawłowski zarejestrował własny komitet wyborczy i udało mu się w ten sposób zostać senatorem. Wiele osób zadaje sobie teraz pytanie czy immunitet senatora nie wpłynie na zahamowanie toczącego się przeciwko niemu postępowania. Prokuratura Krajowa uspokaja jednak, że nie będzie miał żadnego wpływu na ich działania.

Gawłowskiemu postawiono bowiem zarzuty gdy był jeszcze posłem. Wtedy zrzekł się immunitetu, został przesłuchany i postawiono mu zarzuty. Oznacza to, że prokuratura nie musi ponownie występować o jego zniesienie z powodu zostania senatorem. „Prokuratura wystąpiła z wnioskiem do Sejmu o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej w zakresie zarzutów, które chciała mu postawić. Taką zgodę otrzymała. Stanisławowi Gawłowskiemu został przedstawiony zarzut i został przesłuchany w charakterze osoby podejrzanej, więc nie ma potrzeby zwalniania go z immunitetu” -wyjaśniła portalowi Niezależna Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej – „Nie jest to etap postępowania karnego, bo w sądzie mamy już akt oskarżenia. Pan Gawłowski siedzi już na ławie oskarżonych”.