Rozrywka

Prokuratura nie odpuszcza. Słynny aktor znów stanie przed sądem

Pierwszy proces oskarżonego o gwałty aktora Daniego Mastersona zakończył się bez wyroku. Prokuratura poinformowała, że ponownie postawi mu zarzuty.

W marcu 2017 roku trzy kobiety, w tym jego była partnerka i najlepsza przyjaciółka, oskarżyły gwiazdę Różowych Lat 70tych o gwałty, których miał dokonać w latach 2001-2003 w swojej posiadłości w Hollywood Hills. W tamtym czasie cała czwórka była członkami Kościoła Scjentologii i kobiety twierdziły, że jego przedstawiciele chcieli wyciszyć tę sprawę, kościół odrzucił te zarzuty. W trakcie procesu czwarta kobieta zgłosiła, że też miała być przez niego zgwałcona. Sąd dopuścił jej zeznania, ale nie postawił mu dodatkowego zarzutu. Groziło mu do 45 lat więzienia.

Proces Mastersona miał miejsce w październiku zeszłego roku. Do skazania w tak poważnych sprawach w USA ława przysięgłych musi podjąć decyzję jednogłośnie. Rzecznik Mastersona ujawnił, że dwóch przysięgłych zagłosowało za skazaniem go z pierwszego stawianego mu zarzutu, czterech uznało, że jest winny drugiego, a pięciu, że trzeciego. Sędzia nakazał im wznowienie obrad, ale to nie przyniosło skutku i nie udało im się dojść do porozumienia. 30 listopada ogłosił więc tzw. mistrial.

Mistrial z powodu braku jedności wśród ławy przysięgłych nie jest uniewinnieniem. Biuro Prokuratora Okręgowego Hrabstwa Los Angeles zdecydowało więc, że Masterson ponownie usłyszy zarzuty i stanie przed sądem. Sędzia Sądu Wyższego Charlaine F. Olmedo odrzuciła wniosek obrony o odrzucenie stawianych mu zarzutów i wyznaczyła wstępnie termin nowego procesu na 23 marca. Aktor odmówił komentarzy dla mediów.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot. Screen z Youtube

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij