Najnowsze wiadomości ze świata

Premier Kanady Justin Trudeau wprowadził stan wyjątkowy. Wcześniej zrobił to jego ojciec

Kilka tygodni temu w Kanadzie rozpoczął się protest kierowców ciężarówek. Rozrósł się tak bardzo, że premier Justin Trudeau zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego.

Kanadyjskie protesty rozpoczęli kierowcy ciężarówek, którym nie spodobał się przepis nakazujący niezaszczepionym udanie się na obowiązkową kwarantannę po przekroczeniu granicy USA. Ich protest błyskawicznie zaczął zdobywać popularność i zmienił się w demonstrację przeciwko lewicowemu rządowi i wszelkim restrykcjom covidowym. W niedziele władzom udało się odblokować kluczowe przejście graniczne z USA, ale okolice parlamentu w Ottawie nadal są okupowane przez setki protestujących.

Trudeau zdecydował się na użycie ustawy Emergencies Act i wprowadzenie 30-dniowego stanu wyjątkowego. Ta ustawa została przyjęta w 1988 roku, a po raz ostatni stan wyjątkowy w tym państwie wprowadzono w październiku 1970 roku. Zrobił to ojciec obecnego premiera Pierre Trudeau w reakcji na kilka porwań – w tym ambasadora – dokonanych przez separatystów z Quebecu.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego daje rządowi Trudeau ogromne uprawnienia przez najbliższe 30 dni. M.in. będzie mógł zabronić podróży z i do pewnych rejonów kraju, nakazać ewakuację ludności, nakazać osobom i firmom pewne działania – np. wypożyczenie rządowi pojazdów pomocy drogowej do usunięcia ciężarówek. Da mu również prawo wysłania przeciwko protestującym wojska. Trudeau twierdzi, że taka możliwość istnieje, ale skorzysta z niej tylko w ostateczności.

Zamiast tego władze Kanady obecnie próbują pozbawić protestujących źródeł finansowania. Banki i instytucje finansowe mają ocenić i zgłosić rządowi swoje związki z osobami podejrzewanymi o udział w protestach, będą mogły także zerwać z nimi umowy i zamrozić im konta bez nakazu sądowego. Minister finansów Kanady ostrzegła też protestujących kierowców, że stracą dostęp do firmowych kont i ubezpieczenia. Rząd chce również walczyć z finansowaniem protestów przez portale crowdfundingowe oraz kryptowaluty.

Nie brak jednak głosów, że Trudeau pospieszył się z jego wprowadzeniem. Ustawa przewiduje bowiem zaledwie cztery możliwe scenariusze w której można jej użyć. Te scenariusze to działalność szpiegowska i sabotaż, aktywności inspirowane zza granicy, groźba lub czyny poważnej przemocy z powodów politycznych, religijnych lub ideologicznych oraz skryte i bezprawne czyny mające na celu szkodzenie lub obalenie rządu. Zdaniem wielu komentatorów żadna z tych sytuacji nie ma na razie w Kanadzie miejsca.

To może oznaczać, że stan wyjątkowy w Kanadzie nie utrzyma się długo. Przed wprowadzeniem go w życie Trudeau musi bowiem skonsultować się z premierami poszczególnych prowincji i uzyskać zgodę parlamentu. Premier Ontario Doug Ford już zdążył go poprzeć, ale premier Quebecu Francois Legault stwierdził, że nie chce go w swojej prowincji. Jeśli plan Trudeau nie zostanie poparty, to będzie musiał wycofać się ze stanu wyjątkowego.

Źródło: Stefczyk.info na podst. BBC Autor: WM
Fot. PAP/EPA/VALERIE BLUM

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij