W wyniku pomyłki przy identyfikacji zwłok pochowano mężczyznę pod nazwiskiem tego, który żyje. Policjanci z Kalisza uznali, że znaleziony w grudniu zmarły to znany im bezdomny. Po pewnym czasie funkcjonariusze natrafili na mężczyznę, którego uznano za nieżyjącego. Sprawa trafiła do prokuratury w celu przywrócenia tożsamości obu mężczyznom
Swój początek sprawa miała 28 grudnia ub. r., kiedy w Kaliszu znaleziono zwłoki mężczyzny. Jak przekazała oficer prasowy kaliskiej policji asp. Anna Jaworska-Wojnicz, według policjantów, mogło to być ciało znanego im 45-latka bez stałego miejsca zamieszkania.
O śmierci mężczyzny, który zmarł z przyczyn naturalnych, poinformowano jego ojca. Ten potwierdził, że to jego syn i pochował go 31 grudnia.
1 stycznia na policję zgłosiła się rodzina, zawiadamiając o zaginięciu 44-latka. Policjanci wszczęli poszukiwania. „Dwa dni później na ulicy zauważyli mężczyznę, którego wcześniej uznali za zmarłego” – powiedziała Jaworska-Wojnicz.
W trakcie wyjaśniania wszystkich okoliczności okazało się, że poszukiwany 44-letni mężczyzna, został pochowany jako żyjący 45-latek.
Teraz sprawa trafiła do prokuratury, która zajmie się przywróceniem tożsamości obu mężczyzn.