Najnowsze wiadomości ze świata

Ostatni zdobywca Medalu Honoru z II Wojny Światowej zostanie złożony w Kapitolu

Zwłoki weterana Korpusu Piechoty Morskiej Hershela Williamsa zostaną wystawione na Kapitolu. Był ostatnim żyjącym weteranem II Wojny Światowej, który otrzymał Medal Honoru, najwyższe amerykańskie odznaczenie wojskowe.

Williams urodził się w 1923 roku w Zachodniej Wirginii, jako najmłodsze z 11 dzieci. Lekarze spodziewali się, że nie przeżyje dzieciństwa. W młodości utrzymywał się z prac doraźnych. W 1942 roku postanowił wstąpić do sił zbrojnych – wybrał Piechotę Morską, bo podobały mu się ich wyjściowe niebieskie mundury. Za pierwszym razem odrzucono go z powodu zbyt niskiego wzrostu, ale podjął kolejną, tym razem udaną próbę, gdy na początku 1943 roku zmieniono przepisy.

Williams otrzymał szkolenie z użycia materiałów wybuchowych i obsługi miotaczy ognia. Wziął udział w bitwie o Guam. Następnie wysłano go z siłami inwazyjnymi, które miały zdobyć małą, ale strategicznie ważną wyspę Iwo Jima. Dwa dni po wylądowaniu jego oddział dostał rozkaz zniszczenia bunkrów, które blokowały amerykańskie czołgi. Wszyscy pozostali członkowie zostali zabici lub ranni, ale Williams dobiegł do pierwszego bunkra i zabił jego załogę swoim miotaczem. Mimo ciężkiego ognia Japończyków wracał co chwilę do swoich linii po paliwo do miotacza i kolejne ładunki wybuchowe, po czym niszczył kolejne japońskie umocnienia. Do USA wrócił we wrześniu 1945 roku, a miesiąc później otrzymał od prezydenta Trumana Medal Honoru, najwyższe amerykańskie odznaczenie wojskowe.

Po wojnie Williams wstąpił do rezerw Piechoty Morskiej. Ostatecznie spędził w wojsku 17 lat. Przyjął też stanowisko radcy w departamencie ds. weteranów (VA). Długo zmagał się z wojenną traumą, ale twierdził potem, że pozbył się jej gdy się nawrócił na początku lat sześćdziesiątych. Później służył przez 35 lat jako kapelan w towarzystwie zrzeszającym żołnierzy, którzy otrzymali Medal Honoru. Zmarł w wieku 98 lat 29 czerwca. Był ostatnim weteranem, który otrzymał to odznaczenie podczas II WŚ.

Liderzy Kongresu zapowiedzieli, że jego zwłoki zostaną wystawione w rotundzie Kapitolu. To jeden z najwyższych zaszczytów, jaki może spotkać Amerykanina. Zwykle dzieje się tak z prezydentami i innymi wysoko postawionymi politykami, ale spotkał też np. Rosę Parks, legendarną aktywistkę na rzecz równouprawnienia.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Andrew Tate stanie przed sądem

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij