Ogromna absencja posłów PO podczas głosowania nad stanem wyjątkowym. Budka tłumaczy zaistniałą sytuację

Podczas wczorajszego głosowania ws. uchylenia rozporządzenia prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią nieobecnych na sali było aż 12 posłów Koalicji Obywatelskiej. Była to zaskakująca sytuacja, bowiem to przedstawiciele tego ugrupowania zgłaszali najwięcej zastrzeżeń wobec całego pomysłu. Teraz Borys Budka tłumaczy przyczyny absencji.

Za wnioskiem o uchylenie rozporządzenia głowy państwa opowiedziało się jedyni 168 posłów, podczas gdy przeciw było 247. Od głosu wstrzymało się natomiast 20 parlamentarzystów.

Podczas wczorajszych obrad izby niższej zabrakło kilkunastu posłów opozycji. Najwięcej absencji pod względem liczbowym było po stronie Koalicji Obywatelskiej, gdzie do głosowania nie przystąpiło aż 12 działaczy. Oznacza to, że nie głosował niemal co dziesiąty poseł tego ugrupowania, a jedynym ugrupowaniem wyprzedzającym ich pod względem procentowym ws. absencji była Koalicja Polska, chodź politycy tego ugrupowania i tak wstrzymali się od głosu.

Jest to o tyle zaskakująca sytuacja, że to właśnie posłowie KO najgłośniej sprzeciwiali się rozporządzeniu prezydenta dotyczącego wprowadzenia stanu wyjątkowego na wschodniej granicy. Wśród nieobecnych pojawiają się nazwiska kilku czołowych działaczy tej formacji m.in. Grzegorz Schetyna, Marcin Kierwiński, Katarzyna Lubnauer, Kinga Gajewska, Jan Grabiec, czy Małgorzata Kidawa-Błońska. Teraz przyczyny ich absencji ujawnia Borys Budka.

– Dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane w nadzwyczajnym trybie pomimo przerwy zarządzonej przez marszałek Sejmu do 15 września br. Każdy z posłów indywidualnie usprawiedliwił swoją nieobecność – powiedział były szef PO.