Najnowsze wiadomości ze świata

Niemieccy politycy przyznają, że mylili się co do Putina. Media: „niemiecka parada skruchy”

Kilku niemieckich polityków, na czele z prezydentem kraju przyznało się do błędów popełnionych w polityce wobec Rosji. Jednak, jak pisze „Sueddeutsche Zeitung”: skrucha niemieckich polityków nie wystarczy. Dodaje, że również Angela Merkel musi się wytłumaczyć, najlepiej przed komisją śledczą.

Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” pisze we wtorek, że od pewnego czasu w Niemczech odbywa się „parada skruchy”. Jak wyjaśnia autor tekstu Daniel Broessler, „za przykładem, jaki dał prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier, poszło kilkoro polityków. Wyznali, że mylili się co do Putina i popełnili błędy w polityce wobec Rosji”. Komentator przypomina, że premier landu Meklemburgia-Pomorze Przednie Manuela Schwesig z SPD przyznała, że jej poparcie dla Nord Stream 2 było błędem. „To pokazuje, gdzie są granice tej skruchy” – ocenia Broessler. Dodaje jednocześnie, że brakuje natomiast przyznania, że lekkomyślnie doprowadzono do katastrofy zależności Niemiec od rosyjskiej energii. Na łamach dziennika możemy przeczytać, że „były minister spraw zagranicznych i wieloletni budowniczy niemieckiej polityki wobec Rosji, twierdzi, że nie potrafił sobie wyobrazić, jak daleko posunie się Putin w swym imperialnych urojeniach”.

Broessler ocenia, że to wszystko wygląda tak, jakby niemiecka klasa polityczna została „po mistrzowsku” wprowadzona w błąd przez przywódcę na Kremlu. „ Nawet jeśli byłaby to prawda, pozostaje pytanie dlaczego Niemcy tak ochoczo dały się oszukać” – pisze komentator.

Według dziennikarza, nikt nie musiał przewidywać rosyjskiej napaści na Ukrainę o takiej skali oraz straszliwych zbrodni wojennych, aby mieć wiedzę o Putinie. „Gdy ten w 2001 roku w Bundestagu podbił serca wielu Niemców, miał już na rękach krew czeczeńską. Od wojny w Gruzji w 2008 roku nie było już wątpliwości co do jego zaburzonego stosunku do kwestii granic. A najpóźniej aneksja Krymu w 2014 roku i już wówczas bezlitosna wojna Putina w Donbasie mogłaby przemawiać za prawdziwym zwrotem w relacjach z Rosją” – czytamy w komentarzu.

Broessler uważa, że po 2014 roku niemieckim rządom zawsze chodziło o to, by utrzymać sprawdzający się od dziesięcioleci model biznesowy i zapewnić niemieckiemu przemysłowi tanią rosyjską energię na kolejne dekady. „Obawy i ostrzeżenia wschodnich Europejczyków arogancko odsuwano na bok. Ten, kto ostrzegał przed zagrożeniem wojną w wyniku coraz bardziej imperialistycznej postawy Rosji, sam był uznawany za podżegacza wojennego” – pisze dziennikarz. „Działania na korzyść Putina, popierając rosnącą zależność od rosyjskiego gazu” Broessler zarzuca przede wszystkim wielu politykom rządzącej obecnie SPD.

Dziennikarz „Sueddeutsche Zeitung” podsumowuje, że w konsekwencji Niemcy stały się „wspólnikiem” Rosji. „Ograniczona zdolność do działania Niemiec dziś jest następstwem chronicznie błędnej polityki. Dlatego dotychczasowe wyznania win mogą być co najwyżej początkiem” – konkluduje Broessler. Jego zdaniem także Angela Merkel będzie musiała się wytłumaczyć, a najlepiej jak zrobi to przed komisją śledczą Bundestagu.

Źródło: stefczyk.info/na podst.DW Autor: MS
Fot.

Polecane artykuły

0 0

Andrew Tate stanie przed sądem

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij