Na amerykański konsulat spadły rakiety. Wystrzelono je z Iranu

W Iraku doszło do ataku rakietowego na amerykański konsulat w Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu. Amerykanie twierdzą, że wystrzelono je z Iranu.

Do ataku doszło w nocy z soboty na niedzielę. W stronę konsulatu poleciała seria rakiet. Żadna z nich na szczęście nie trafiła w cel. Władze twierdzą, że nikt nie doznał w nim obrażeń. „Nie doszło do żadnych zniszczeń ani ofiar w żadnej placówce należącej do amerykańskiego rządu” – powiedział rzecznik prasowy Departamentu Stanu – „Incydent jest badany przez rząd Iraku i Kurdyjski Rząd Regionalny i odsyłamy po komentarze do nich. Potępiamy ten oburzający atak i pokaz przemocy”.

Amerykanie twierdzą, że rakiety zostały wystrzelone z terytorium Iranu. Jeden z członków administracji Bidena wyznał jednak anonimowo telewizji Fox News, że na razie nic nie wskazuje, żeby ich celem faktycznie miał być amerykański konsulat. Jeżeli potwierdzi się, że za tym atakiem stał Iran, to będzie to pierwszy taki incydent od stycznia 2020.