Były premier Kazimierz Marcinkiewicz ogłosił, że odchodzi z życia publicznego. Z powodu byłej żony.
Marcinkiewicz rozwiódł się w 2009 roku ze swoją żoną Marią, z którą miał czwórkę dzieci. W tym samym roku ożenił się ponownie z Izabelą Olchowicz. Nowe małżeństwo byłego premiera budziło ogromne zainteresowanie mediów i para często gościła na łamach plotkarskich magazynów. Jednak i to małżeństwo nie przetrwało i Marcinkiewicz rozwiódł się ponownie w zeszłym roku. Nadal jednak budził zainteresowanie – media często pisały o jego potyczkach z byłą już żoną i kłopotach z alimentami.
Przed wyborami do Europarlamentu plotkowano, że Marcinkiewicz wystartuje z list PO-KO. Do tego jednak nie doszło. Ostatnio mówiono także, że być może wystartuje jesienią do sejmu. Sam polityk uciął jednak te spekulacje na swoim profilu na Facebooku.
„Mam tego dość” – napisał były premier – „Trzy miesiące temu zrezygnowałem z udziału w jakichkolwiek formach życia publicznego, w tym z komentowania spraw publicznych, z udziału w mediach i uroczystościach państwowych”.
Marcinkiewicz podkreśla, że powodem podjęcia tej decyzji była jego była żona. „Zrobiłem to po brutalnym i bezprecedensowym ataku pełnym oszczerstw i poniżania, ataku mojej stalkerki na mnie przy użyciu mediów” – twierdzi podkreślając, że „ten chamski atak uniemożliwił mi start w wyborach europejskich ale więcej spłoszył wszystkich klientów, poniosłem ogromne straty”.
„Właśnie dlatego, w celu obrony siebie i rodziny, podjąłem decyzję o odejściu z życia publicznego i stania się osobą stricte prywatną” – podkreślił polityk – „Jeśli będzie taka potrzeba udowodnię sądownie, fakt, że jestem osobą prywatną i że wszystkie pismaki i szmatławce i szczujnie wycierające swoje gęby moim nazwiskiem muszą właśnie tak mnie traktować”