Lewicowy polityk wziął udział w imprezie Partii Komunistycznej. Twierdzi, że przez pomyłkę

Demokratyczny senator Richard Blumenthal wziął udział w ceremonii rozdania nagród, podczas której otwarcie rekrutowano nowych członków do Partii Komunistycznej. Teraz twierdzi, że kocha wolny rynek i nie wiedział, kto stoi za zaproszeniem.

Blumenthal wygłosił przemówienie na ceremonii rozdania nagród Amsted Award, która miała miejsce 11 grudnia. Media zauważyły, że cała impreza była niezbyt dobrze zamaskowaną próbą rekrutacji kolejnych członków w szeregi amerykańskiej Partii Komunistycznej. Większość prelegentów otwarcie namawiała zgromadzonych do tego, żeby wstąpili w jej szeregi. Organizacja CPWC, która zorganizowała tę ceremonię, jest zależna od Partii Komunistycznej.

Kiedy w związku z tym wybuchł skandal Blumenthal powiedział mediom, że wykorzystał przerwę świąteczną w Kongresie aby wziąć udział w wielu imprezach i spotkaniach w rodzinnym Connecticut i to było tylko jednym z kolejnych. Twierdzi, że otrzymał zaproszenie na ceremonię od lokalnych związków zawodowych i nie wiedział, że stoi za nią Partia Komunistyczna. „Gdybym znał szczegóły to bym nie poszedł” – powiedział lokalnemu dziennikowi Hartford Courant – „Powiem to jasno, jestem Demokratom i silnym wyznawcą amerykańskiego kapitalizmu. Cały czas byłem Demokratą oraz wspierałem i wierzyłem w amerykański kapitalizm”.