Najnowsze wiadomości z kraju

Kolejne nielegalne składowisko stanęło w płomieniach

W Raciniewie (woj. Kujawsko-pomorskie) miał miejsce kolejny pożar nielegalnego składowiska. Strażakom udało się uratować okoliczne zakłady.

Pożar na zajmującym półtora hektara nielegalnym składowisku opon wybuchł w piątek ok. godziny osiemnastej. Kiedy na miejsce dotarli pierwsi strażacy pożar był już rozwinięty. W akcji gaśniczej wzięło udział ponad 200 strażaków, 80 zastępów. Konieczne okazało się również sprowadzenie wozów ze środkiem pianotwórczym z Torunia, Szubina i z Gdańska. Pracowali przez cały wieczór, noc i dzisiejszy ranek. Obecnie trwa dogaszanie płonących opon.

Akcja gaśnicza była bardzo trudna. Płonące opary wytwarzają bowiem toksyczny dym. Służby zaapelowały do mieszkańców o pozostanie w domach i zamknięcie w nich okien, cały czas monitorowali również toksyczność chmury dymu. Musieli pracować w aparatach oddechowych.

Pracy strażakom nie ułatwiał również fakt, że płomienie mogłyby okazać się bardzo groźne dla obiektów położonych w sąsiedztwie. Jak ujawni mł. bryg. Arkadiusz Piętak, oficer prasowy komendanta wojewódzkiego KW PSP w Toruniu, w pobliżu płonącego składowiska znajdowała się m.in. stolarnia i budynek wypełniony słomą a niedaleko dwie stacje benzynowe i zakład, w którym szyto maseczki. Strażakom udało się je na szczęście opanować.

 

Strażacy podkreślają, że pożar był ogromny. O jego skali może świadczyć to, że podczas akcji gaśniczej strażacy całkowicie wypompowali jeden ze znajdujących się w pobliżu zbiorników wodnych. Samo dogaszanie pożaru może potrwać kilka dni i konieczne będzie użycie ciężkiego sprzętu wojskowego, który będzie rozgarniał sięgające 8 metrów pryzmy opon.

Jakub Danielewicz, wójt gminy Unisław ujawnił, że władze wiedziały o istnieniu nielegalnego składowiska. Trzy tygodnie temu ukarały właściciela terenu karą w wysokości 2,5 miliona złotych. Właściciel się odwołał a jego odwołanie zostało przesłane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego dzień przed pożarem. Sprawą tego składowiska zajmował się również WIOŚ, z jego strony właścicielowi groził kolejny milion złotych kary.

Wójt zastanawia się w jaki sposób tak ogromny pożar mógł wybuchnąć w deszczowy dzień. Ujawnił, że rozmawiał już o tym z ministrem klimatu Jackiem Ozdobą. Ozdoba obiecał mu, że poprosi prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro o objęcie śledztwa nad przyczynami pożaru osobistym nadzorem.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Chelmno.naszemiasto.pl Autor: WM
Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Polecane artykuły

0 0

Andrew Tate stanie przed sądem

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij