Najnowsze wiadomości ze świata

Izrael boi się, że UE nałoży na nich sankcje

Izraelczycy martwią się, że Unia Europejska nałoży na ich kraj sankcje. Chodzi o anektowanie żydowskich osiedli na okupowanym Zachodnim Brzegu.

Zachodni Brzeg Jordanu został zdobyty przez Jordanię po wojnie izraelsko-arabskiej w 1948 roku i następnie anektowany w 1950. Izrael zaczął go okupować w 1967 roku, po Wojnie Sześciodniowej. Po podpisanych w latach dziewięćdziesiątych Izrael zachował pełną kontrolę nad ok. 60% tego terytorium.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych spraw związanych z Zachodnim Brzegiem jest żydowskie osadnictwo na tym terenie. Obecnie na terytorium Zachodniego Brzegu mieszka ok. 391 tysięcy żydowskich osadników. Społeczność międzynarodowa w większości uznaje, że to osadnictwo łamie prawo międzynarodowe, z czym Izrael się nie zgadza.

Ostatnio w Izraelu coraz częściej mówi się o aneksji tych osiedli do Izraela. Takie rozwiązanie dopuszcza plan pokojowy Donalda Trumpa, popiera je również dwóch najważniejszych izraelskich polityków, Benjamin Netanjahu i Beni Ganc. Budzi jednak zrozumiałe opory Palestyńczyków, którzy uważają Zachodni Brzeg za integralną część ich przyszłego niepodległego państwa.

Izraelski dziennik Israel Hayom odkrył, że UE może chcieć zmusić Izrael sankcjami do rezygnacji z tych planów. Według informacji dziennika debata o tym ma trwać właśnie w unijnej Komisji Spraw Zagranicznych. Według informacji dziennika największym zwolennikiem tego planu jest hiszpański socjalista Josep Borrell, wiceprzewodniczący KE i wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.

Według dziennika za nałożeniem na Izrael sankcji najbardziej mają lobbować Szwecja, Irlandia i Luksemburg. Chcą zawieszenia Traktatu Stowarzyszeniowego UE-Izrael, regulującego stosunki Państwa Żydowskiego z Unią. Inne pomysły to wykluczenie Izraela z programu Horizon Europe, którego celem jest zwiększenie potencjału unijnej nauki, innowacyjności i zaplecza technologicznego. Ma się mówić również o wycofaniu się z negocjacji traktatu o otwartym niebie. Każda z tych trzech możliwości odbiłaby się na Izraelu negatywnie.

Dziennik zwraca uwagę, że zapędy Borrella może pohamować przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, która w przeciwieństwie do hiszpańskiego socjalisty ma opinię polityka proizraelskiego. Dziennik zwraca uwagę również na to, że do nałożenia konkretnych sankcji potrzebna byłaby zgoda wszystkich państw Unii, a europejscy sojusznicy Izraela, jak Węgry, Czechy czy Polska, raczej się na takie działanie nie zgodzą.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Israel Hayom Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij