“Grand Press” za wywiad z “Margot”? Oburzenia nie kryją nawet dziennikarze “Gazety Wyborczej”

Beata Lubecka została nominowana do nagrody “Grand Press” za wywiad, który przeprowadziła z Michałem Sz., znanym też jako “Margot”. Sprawa wzbudziła szereg kontrowersji w środowisku dziennikarskim, nawet wśród publicystów kojarzonych z liberalnymi mediami, które wspierały protesty środowisk LGBT po zatrzymaniu aktywisty “Stop Bzdurom”.

Wywiad dla Radia Zet został przeprowadzony na początku września bieżącego roku. Krytykowali go nie tylko internauci, ale także wielu dziennikarzy i ekspertów. Jedni z powodu kontrowersyjnych poglądów zaprezentowanych przez Michała Sz., który cały czas starał się usprawiedliwiać eskalację przemocy w środowiskach LGBT. Inni z powodu słów aktywisty, który po wywiadzie krytykował dziennikarkę. Po przeprowadzonej rozmowie lewicowy aktywista wspominał, że na początku wywiadu Lubecka zasugerowała, iż jej gość jest prowokujący, bo “ma odkryte ramiona”. “To było ekstremalnie nudne spotkanie” – opisywał Michał Sz.

Zdaniem wielu słuchaczy “Margot” swoim wywiadem bardziej zaszkodził swojemu środowisku, aniżeli mu pomógł. Między innymi dlatego wiele osób nie kryło zaskoczenia nominacją Beaty Lubeckiej do nagrody “Grand Press” właśnie za ten wywiad. Na dziennikarkę spadła fala krytyki, także ze strony jej środowiska. Wielu publicystów docenia dotychczasowy dorobek dziennikarski Lubeckiej i podkreśla, iż przeprowadziła ona w swojej karierze wiele dobrych wywiadów, jednak zdecydowanie są dalecy, aby za taki uznać ten przeprowadzony z Michałem Sz.

Beata Lubecka zrobiła mnóstwo świetnych wywiadów. Ale tamten był dramatyczny.

— Joanna Miziołek (@JMiziolek) December 2, 2020

Oburzenia nie kryje także dziennikarz “Gazety Wyborczej” Stanisław Skarżyński, który jest gotów nawet zwrócić swoją nagrodę “Grand Press”, jaką otrzymał w 2016 roku. “Ten wywiad Beaty Lubeckiej, jeśli na coś zasługiwał, to na nominację do nagrody za antydziennikarstwo albo tytuł tępej dulszczyzny roku” – przyznał mężczyzna, dla którego rozmowa dziennikarki Radia Zet z “Margot” była przejawem… dyskryminacji.

– Nie chcę mieć nic wspólnego z nagrodą, która po tej nominacji cuchnie homofobią i transfobią, a nie ustanawia standardy dziennikarskie – pisze Skarżyński.