Najnowsze wiadomości ze świata

Amerykanie strącili kolejne UFO. Tym razem nad Kanadą

Premier Kanady Justin Trudeau potwierdził, że amerykański myśliwiec zestrzelił nad jego państwem kolejny niezidentyfikowany obiekt latający. Na razie nie ujawniono, czym w ogóle był.

Obiekt został namierzony przez NORAD, amerykańsko-kanadyjską organizację obrony powietrznej. W piątek leciał na dużej wysokości nad Alaską, a dzień później wleciał w przestrzeń powietrzną Kanady. Trudeau skontaktował się z Bidenem i obaj podjęli decyzję, że zostanie zestrzelony. Obydwa państwa poderwały myśliwce, ale to amerykański F-22 oddał strzał. Stało się to nad Jukonem, jakieś 160 kilometrów od granicy z USA.

Kanadyjska minister obrony Anita Anand ujawniła, że obiekt był mniejszy od słynnego już chińskiego balonu szpiegowskiego, i miał formę cylindra. Leciał na wysokości ponad 12 kilometrów. Opisując go nie użyła słowa „balon”, użył go jednak gen. Wayne Eyre, szef sztabu obrony, kiedy tłumaczył, że to Amerykanie strzelali, bo ich myśliwiec jako pierwszy znalazł się w zasięgu. Nie ujawniono na razie czym był ten obiekt, ale rzecznik prasowy NORAD maj. Olivier Gallant wyznał, że wojsko już to wie.

Dzień wcześniej amerykański F-22 zestrzelił podobny obiekt nad Alaską. Amerykanie nie ujawnili oficjalnie niemal żadnych szczegółów, ale media informowały w oparciu o anonimowe źródła, że to również był cylindryczny balon. W sobotę wieczór Federalna Administracja Lotnictwa USA zamknęła na ok. godzinę przestrzeń powietrzną nad Montaną. NORAD ujawnił, że zrobili to, bo coś pojawiło się na ich radarze i wysłano myśliwce, aby to sprawdzić. Okazało się jednak, że to była zwykła anomalia.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij