Najnowsze wiadomości ze świata

Zostali wynajęci do realizacji seksualnej fantazji ale pomylili adresy. Niezwykła sprawa z Australii

Przed australijskim sądem znalazła swój finał mocno niecodzienna sprawa. Sędzia uniewinnił mężczyznę, który miał zrealizować za pieniądze cudzą fantazję erotyczną ale pomylił adresy.

Zdarzenie miało miejsce w połowie zeszłego roku w wiosce Goolgowi w Nowej Południowej Walii. Jeden z mieszkańców miał fantazję o tym, że włamywacze zwiążą go w samej bieliźnie i zaczną molestować kijem od szczotki. Postanowił ją zrealizować i szybko znalazł za pośrednictwem Facebooka mężczyzn z Sydney, którzy się na to zgodzili. Obiecał, że jeśli mu się spodoba, to zapłaci im nawet 5 tysięcy dolarów australijskich (ok. 13 tysięcy złotych). Po dogadaniu szczegółów mężczyzna wysłał im swój adres. Zanim jednak doszło do realizacji zlecenia przeprowadził się do innego domu, po czym wysłał im swój aktualny adres. Mężczyźni jednak nie zauważyli tej wiadomości i pojechali pod ten pierwszy.

14 lipca nowy lokator jego poprzedniego domu wstał aby pójść do toalety. Zauważył wtedy, że w jego salonie pali się światło. Uznał, że to jego przyjaciel, który co rano przychodzi do niego na kawę. Krzyknął więc, żeby spadał bo jest za wcześnie i wrócił do łóżka. Po chwili usłyszał jak jakiś nieznany głos pyta go o imię. Zdjął wtedy maskę w której sypiał, zapalił lampkę i zauważył, że przy jego łóżku stoi dwóch uzbrojonych w maczety mężczyzn.

Kiedy przerażony mężczyzna powiedział napastnikom jak ma na imię zorientowali się, że to pomyłka. Jeden z nich miał powiedzieć do niego „przepraszam koleżko”, po czym obaj wsiedli do samochodu i odjechali, tym razem już pod właściwy adres. Kiedy tam dotarli ich klient poprosił ich o zostawienie maczet w samochodzie, po czym zrobił im śniadanie. Wkrótce potem obaj usnęli.

Nie minęło wiele czasu kiedy obudziła ich policja. Okazało się, że lokator pierwszego domu zadzwonił na numer alarmowy bo myślał, że mężczyźni chcą zrobić krzywdę jego poprzedniemu właścicielowi. Podał policjantom jego nowy adres, a oni od razu po dotarciu na miejsce zauważyli leżące w samochodzie maczety.

Jeden z tych mężczyzn, Terrence Leroy, został właśnie uniewinniony przez sąd okręgowy w Nowej Południowej Walii. Prowadzący jego sprawę sędzia Sean Grant otwarcie przyznał, że nic w tej sprawie nie jest normalne. Uznał jednak, że maczety które posiadali były elementem ich umowy i nie mieli zamiaru ich użyć do skrzywdzenia kogokolwiek. Stwierdził również, że fakt, że śmiertelnie wystraszyli przypadkowego człowieka nie był ich winą a wtargnięcie do jego domu nie miało charakteru przestępstwa. Drugi uczestnik tych zajść, którego tożsamość nie została na razie ujawniona, zapewne wkrótce także zostanie uniewinniony.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Perth Now Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij