Złodzieje ukradli torebki za milion dolarów

Grupa złodziei okradła wystawę ekskluzywnego butiku w Palm Beach na Florydzie. Ich łupem padło 13 torebek o łącznej wartości niemal miliona dolarów.

USA zmaga się obecnie z falą zuchwałych kradzieży. Grupy złodziei, często liczące po kilkadziesiąt osób, wdzierają się w biały dzień do sklepów, aptek itp., okradają je i uciekają zanim na miejsce dotrze policja. Ich łupem padają zwykle przedmioty o wysokiej wartości, jak elektronika, ekskluzywne ubrania, perfumy itp. Bardzo popularnym celem takich ataków są również apteki, gdzie kradną leki mogące służyć jako narkotyki, oraz sklepy z marihuaną.

Jak donoszą teraz amerykańskie media w połowie grudnia celem takiego ataku stał się ekskluzywny butik Only Authentics w Palm Beach. Tym razem złodzieje zaatakowali nocą, po zamknięciu sklepu. Stłukli szybę i ukradli 13 torebek Hermes znajdujących się na wystawie.

Hermes to słynny francuski dom mody specjalizujący się w luksusowych wyrobach ze skóry. Ich torebki są jednymi z najbardziej ekskluzywnych na świecie. Ich kupno nie jest jednak prostą sprawą. W tym celu trzeba się udać osobiście do Paryża i wpisać na listę oczekujących, a następnie czekać nawet kilka lat aż jakaś będzie dostępna. Only Authentics sprzedawała je bezpośrednio i właściciel tego butiku wyznał, że zebranie skradzionej kolekcji zajęło im 30 lat.

Jego straty były ogromne. Jeden z pracowników powiedział anonimowo dziennikowi Palm Beach Daily, że najdroższe skradzione torebki to 32-centymetrowa Vert Bosphore Birkin, której cena wynosiła 110 tysięcy dolarów oraz wykonana z zielonej skóry krokodyla 40-centymetrowa Kelly za 89 tysięcy dolarów. Łącznie łupem złodziei padły torebki o wartości blisko miliona dolarów. Policji jak na razie nie udało się ich odnaleźć.