Najnowsze wiadomości ze świata

Zastrzelił sąsiadów, bo narzekali na hałasy. Wśród ofiar było dziecko

38-letni mężczyzna strzelał na swoim podwórku z karabinu. Gdy sąsiad zwrócił mu uwagę, że nadmiernie hałasuje, przyszedł z bronią do jego domu.

Zdarzenie miało miejsce w miasteczku Cleveland w Teksasie, na przedmieściach Houston. 38-letni Meksykanin Francisco Oropeza strzelał w piątek ok. północy z karabinu na swoim podwórku. W tej okolicy to popularny sposób spędzania wolnego czasu. Jeden z sąsiadów poprosił go jednak, aby przestał, bo jego małe dziecko nie może spać.

Ta prośba go rozwścieczyła. Wkrótce potem przyszedł do domu sąsiadów, imigrantów z Hondurasu, po czym zaczął do nich strzelać. W domu było w tym momencie 10 osób. Zastrzelił piątkę, w tym 8-letniego chłopca. Trójka pozostałych dzieci nie odniosła na szczęście obrażeń. Dwie ofiary znaleziono leżące na dwójce dzieci, najprawdopodobniej próbowały je ukryć przed zamachowcem.

Gdy na miejsce dotarła policja, Oropezy już tam nie było. Obecnie trwa na niego obława. Policjanci znaleźli karabin, z którego dokonał masakry, ale podejrzewają, że nadal jest uzbrojony. Szeryf hrabstwa San Jacinto przyznał, że już prawie go złapali, w lesie ok. półtora kilometra od miejsca zbrodni, ale zdołał się im wymknąć.

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij