Tureckie MSZ poinformowało, że zatrzymano osobę, która zostawiła bombę w Stambule. Twierdzą, że za tym zamachem stoją Kurdowie.
Zamach miał miejsce w niedzielę po południu na popularnym placu Taksim w Stambule. Eksplozja zabiła sześć osób, a 81 odniosło rany. Jeszcze tego samego dnia ze szpitali wypisano ok. 50 osób. Spośród pozostałych dwie osoby były w stanie krytycznym. Policja całą noc badała miejsce eksplozji i zabezpieczała ślady.
Na razie żadna organizacja nie wzięła na siebie odpowiedzialności za ten zamach. Szef tureckiego MSZ Suleyman Soylu powiedział jednak, że aresztowano już 22 osoby, w tym tą, która miała zostawić bombę. Obwinił o organizację tego zamachu Partię Pracujących Kurdystanu. Jego zdaniem zamach ten zaplanowano w mieście Kobani w północnej Syrii, gdzie siły tureckie przeprowadzały w ostatnich latach operacje przeciwko kurdyjskiej milicji YPG.