Zakopiańscy księża święcili pokarmy z powozów

W związku z epidemią koronawirusa w tym roku nie było tradycyjnej święconki. Zakopiańscy księża stwierdzili jednak, że ich to nie powstrzyma przed poświęceniem pokarmów.

W tym roku Konferencja Episkopatu Polski zdecydowała się na odwołanie święcenia pokarmów w Wielką Sobotę. Powodem była rzecz jasna epidemia koronawirusa. Zamiast tego biskupi, w oparciu o Księgę Błogosławieństw, przygotowali obrzęd, dzięki któremu rodziny mogą pobłogosławić pokarm bez wychodzenia z domu.

Księża misjonarze z zakopiańskiego Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik uznali najwidoczniej, że takie rozwiązanie ich nie satysfakcjonuje. Nie mieli jednak zamiaru narażać wiernych na infekcję. Postanowili więc na złoty środek – poświęcenie pokarmów z drogi.

Wierni zostali poproszeni o wystawienie koszyczków ze święconką pod ulice. Następnie księża misjonarze przejechali po mieście konnymi zaprzęgami, z pokładu których święcili pokarmy. Dzięki temu można było zachować zasady bezpieczeństwa – wierni uczestniczyli w święceniu z bezpiecznej odległości, spod własnych drzwi.

W niedzielę rano, po rezurekcji, księża misjonarze planują po raz kolejny przejechać zaprzęgami po ulicach Zakopanego. Wezmą ze sobą Najświętszy Sakrament w monstrancjach, aby wierni mogli oddać się adoracji.