Z rzeki Narew na wysokości Pułtuska wyłowiono zwłoki 5-letniej dziewczynki. Niedługo potem odnaleziono zwłoki dorosłej kobiety.
Zdarzenie miało miejsce dzisiaj ok. 6 rano. Według informacji portalu pultusk24 ciało wyłowił przypadkowo wędkujący nad Narwią strażak. Stało się to dokładnie w miejscu, w którym w lutym utopił się Jan Lityński. Nieoficjalnie wiadomo, że to 5-letnia dziewczynka.
Strażak od razu poinformował o tym policję i okolicznych ochotników OSP. Po krótkim czasie służby poinformowały o znalezieniu kolejnych zwłok. Tym razem należały do dorosłej kobiety. Znaleziono je ok. 3 kilometrów dalej.
Na razie nie wiadomo czy dziewczynka i kobieta były ze sobą spokrewnione. Nie wiadomo też dlaczego znalazły się w wodzie. Na obecnym etapie śledztwa policja nie wyklucza żadnych hipotez.
Sierżant Renata Soból, rzecznik policji w Pułtusku, przekazała portalowi TVP Info, że na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratury z Pułtuska. Soból przekazała, że w ostatnim czasie okoliczne jednostki nie dostały żadnego zgłoszenia o zaginionym dziecku.