Najnowsze wiadomości ze świata

Wypuszczono mężczyznę, który siedział za morderstwo. Przyznał się do niego jego brat-bliźniak

Mieszkaniec Chicago spędził niemal dwie dekady w więzieniu za morderstwo którego nie popełnił. Wypuszczono go bo do winy przyznał się…jego brat bliźniak.

Kevin Dugar został skazany na 54 lata więzienia w 2005 roku. Oskarżono go o to, że dwa lata wcześniej w ramach porachunków między gangami wystrzelił do grupy osób, zabijając jedną i raniąc kolejną. Dugar nie przyznał się do winy i zrezygnował z propozycji prokuratora, który proponował mu znacznie mniejszy wyrok w zamian za przyznanie się. Skazano go bo został rozpoznany przez licznych świadków.

W 2013 roku Dugar dostał list od swojego brata bliźniaka Karla Smitha (przyjął nazwisko matki). Jak informowała Chicago Tribune obaj są do siebie niezwykle podobni i w dzieciństwie często robili innym żarty udając siebie nawzajem. W swoim liście jego brat przyznał, że to on wtedy strzelał. „Muszę to z siebie zrzucić zanim mnie zabije” – napisał – „Więc się po prostu przyznam i będę się modlił żebyś mógł mi wybaczyć”.
Mimo tego listu Dugar nadal przebywał w więzieniu. Sędzia uznał bowiem, że sam list od jego brata nie jest na tyle wiarygodny żeby rozpocząć całą sprawę od początku. W 2018 roku argumentował, że jego brat nic by nie ryzykował, gdyby skontaktował się oficjalnie z wymiarem sprawiedliwości i przyznał im do winy, bowiem i tak odsiaduje już dożywocie za udział we włamaniu, w którym zginął sześciolatek.

W międzyczasie wyszło jednak na jaw, że podczas śledztwa popełniono wiele niedopatrzeń. W skazaniu Dugara kluczowe było na przykład zeznanie rannego gangstera, który stwierdził, że postrzelił go mężczyzna o pseudonimie Bliźniak – którego używali obaj bracia. Podczas identyfikacji świadkom pokazano potencjalnych sprawców, ale jeden ze świadków zeznał, że nie było wśród nich jego brata.

Prawnik Dugara Ronald Safer zdradził mediom, że starania przyniosły w końcu efekt i jego klient we wtorek opuścił więzienie w hrabstwie Cook. Na razie nie jest jednak jeszcze wolny. Musiał wpłacić kaucję i spędzi najbliższe półtora miesiąca w placówce przejściowej. Nie został też uznany za niewinnego, ale na razie nie jest jasne czy biuro prokuratora generalnego zdecyduje się na ponowne postawienie mu zarzutów. W świetle informacji które wyszły na jaw w międzyczasie ponowne skazanie go wydaje się być mało prawdopodobne.

Źródło: Stefczyk.info na podst. NBC Chicago Autor: WM
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij