Rodzina ofiar, które zginęły na pokładzie Titana podzieliła się wstrząsającymi informacjami na temat rejsu. Okazuje się, że będący na pokładzie 19-latek wcale nie chciał płynąć. Zdecydował się jednak po namowach swojego ojca i wyruszył z nim, by sprawić mu przyjemność.
W piątek wieczorem dowódca 1. Dystryktu Straży Wybrzeża USA kontradmirał John Mauger poinformował, że znalezione pozostałości łodzi Titan wskazują na implozję tej jednostki. Jeszcze wcześniej o śmierci pięciu osób na pokładzie łodzi mówił jej operator, firma OceanGate.
Wśród ofiar katastrofy znaleźli się dyrektor wykonawczy OceanGate Stockton Rush, jeden z najbogatszych Pakistańczyków Shahzada Dawood i jego syn Suleman, brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet.
Teraz na jaw wychodzą szokujące fakty. Jak się okazuje 19-letni Suleman, nie miał ochoty na zwiedzanie Titanica. Siostra jego ojca uważa, że chłopak, który niedawno skończył pierwszy rok nauki na Uniwersytecie Strathclyde w Glasgow, „był przerażony rejsem”. Do zmiany decyzji miała go skłonić przyjemność, którą w ten sposób miał sprawić swojemu ojcu.
– Czuł się zmuszony, by zadowolić tatę w Dzień Ojca. Szczególnie, że mój brat był pasjonatem katastrofy statku z 1912 roku – powiedziała Azmeh Dawood w NBC News, nawiązując do historycznych zdarzeń na Titanicu.
– Myślę o Sulemanie, który ma tylko 19 lat i być może z trudem łapie oddech – mówiła ciotka nastolatka jeszcze przed pojawieniem się informacji o implozji statku. Dodawała, że jest to „paraliżująca myśl”.