Władze Litwy tworzą ustawę, która oczyści ich z odpowiedzialności za Holokaust

Jedna z komisji litewskiego parlamentu tworzy ustawę, która odniesie się do odpowiedzialności Litwy za Holokaust. Nowa ustawa już budzi protesty środowisk żydowskich.

Z wszystkich niemieckich zbrodni z czasów II Wojny Światowej, to właśnie Holokaust na Litwie był tą, którą przeprowadzono najdokładniej. Przed wojną mieszkało tam ok. 210 tysięcy Żydów – zarówno Litwinów jak i Polaków. Po trzech latach niemieckiej okupacji zginęli niemal wszyscy, historycy szacują, że jedynie ok. 5% udało się przetrwać do końca wojny.

Jak donosi Times of Israel rządzący Litewski Związek Zielonych i Rolników planuje wprowadzenie ustawy zatytułowanej „Państwo litewskie, okupowane w latach 1940-1990, nie uczestniczyło w Holokauście”. Ustawa ma stwierdzać, jak ujawnił jeden z jej twórców, Arunas Gumuliauskas, że Litwa jako państwo okupowane nie mogła uczestniczyć w Holokauście.

Historia holokaustu na Litwie nie jest jednoznaczna. Sowieci rozpoczęli jej okupację w 1940 roku. Po roku tej okupacji Litwini mieli tak bardzo dosyć sowieckiego raju, że przywitali Niemców z otwartymi rękami. Wielu Litwinów liczyło, że Niemcy przyznają ich państwu podobną autonomię jaką cieszyła się Słowacja, ale te marzenia szybko zostały zgniecione. Pomimo tego wiele litewskich organizacji – od policji po faszystów z Żelaznego Wilka – aktywnie pomagało Niemcom w zabijaniu Żydów. Oczywiście nie robili tego wszyscy – Izrael uznał 891 Litwinów za Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.

Autorzy ustawy podkreślają, że nie oczyszcza ona z winy indywidualnych kolaborantów. Pomimo tego jej projekt spotkał się już z krytyką ze strony organizacji żydowskich. Dyrektor wschodnioeuropejskiego oddziału Centrum Szymona Wiesenthala stwierdził, że ta ustawa jest oburzająca oraz „stanowi ostateczny krok długiej próby wybielenia ogromnej współodpowiedzialności Litwinów”.