Australijska rodzina wegan ma „poważny problem” z sąsiadami. Postanowili zatem wziąć sprawy w swoje ręce i mieszkającej obok kobiecie wysłali list. Wszystkiemu winien jest zapach mięsa.
Rodzina z Perth w Australii, której członkowie są weganami, postanowiła zająć się problemem uporczywego zapachu. Okazuje się, ze „odór”, na który skarży się rodzina, wydobywa z siebie mięso, przyrządzane przez sąsiadkę. Rodzina wysłała do kobiety list, w którym nazwano jej jedzenie „obrzydliwym”.
– Witaj sąsiedzie, czy mógłbyś zamknąć boczne okno podczas gotowania?. Ja i moja rodzina jesteśmy weganami – jemy wyłącznie żywność pochodzenia roślinnego – a zapach gotowanego mięsa przyprawia nad o mdłości i zdenerwowanie – brzmiała treść listu, który umieszczono w kopercie z napisem: „proszę to potraktować poważnie”.
Adresatka listu udostępniła treść korespondencji w mediach społecznościowych. To wywołało wiele humorystycznych komentarzy. Niektórzy w żartobliwy sposób podkreślali, że to „ostatnie ostrzeżenie”. Inny z komentujących napisał, że „obraża go zapach jarmużu, który zawsze gotuje”.