We włoskim domu Romana G. znaleziono istotne dla sprawy dokumenty

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn zdradził pewne szczegóły przeszukania włoskiej willi Romana G. Karabinierzy i CBA mieli w niej znaleźć istotne dla sprawy dokumenty.

Były wicepremier i minister edukacji Roman G. był jedną z dwunastu osób zatrzymanych w związku z prowadzonym od końca lutego 2017 śledztwem w sprawie spółki developerskiej Polnord. Oskarżeni mieli wyprowadzić z niej i przywłaszczyć ok. 92 mln złotych, doniesienie w tej sprawie złożył obecny zarząd tej firmy. Mecenas G. usłyszał zarzuty przywłaszczenia środków spółki, wyrządzenia jej szkody majątkowej i prania brudnych pieniędzy.
Żaryn potwierdził informacje medialne, że włoscy karabinierzy – jednostki żandarmerii wojskowej pełniącej również wiele funkcji policji – przeszukali włoską posiadłość należącą do G. Stało się tak dzięki wnioskowi o pomoc międzynarodową złożonemu przez prowadzącą tą sprawę Prokuraturę Regionalną w Poznaniu. Karabinierom asystowali agenci CBA.

Jak ustalił portal Życie Stolicy mecenas miał trzymać w swojej włoskiej willi szczególnie cenne dla niego dokumenty i nośniki teleinformatyczne. Dzięki temu karabinierom miało udać się zabezpieczyć dokumenty itp. które będą niezwykle cennym uzupełnieniem już zgromadzonego materiału dowodowego. Żaryn przyznał, że niektóre zabezpieczone dokumenty są dla śledczych nowością. „Już dzisiaj można powiedzieć (…) pewne nowe ustalenia dzięki tym czynnościom będą możliwe” – ujawnił. Teraz CBA i prokuratura czekają, aż Włosi zrealizują własne procedury i przekażą je stronie polskiej.