Jeden z warszawskich prokuratorów opublikował na Twitterze wpisy, które zdaniem wielu internautów były nawoływaniem do linczu na oficerach Straży Granicznej. Sprawa trafiła do prokuratury.
Adwokat zamieścił na Twitterze serię wpisów, w których opublikował zdjęcie szefa podlaskiego oddziału SG Andrzeja Jakubaszka oraz komendanta głównego Straży Granicznej, gen. dyw. Tomasza Pragi. W tym drugim wypadku stwierdził, że jest „bezpośrednio odpowiedzialny za torturowanie uchodźców w Usnarzu Górnym”. „Wiecie co robić kiedy spotkacie ich na ulicy”.
Jego wpisy spotkały się z falą krytyki ze strony internautów, którzy uznali je za nawoływanie do linczu. W kolejnym wpisach prawnik zaczął się tłumaczyć, że nie to miał na myśli i został źle zrozumiany. „Fun fact. Wrzuciłem zdjęcia dwóch funkcjonariuszy SG odpowiedzialnych z torturowanie uchodźców i napisałem »wiecie, co robić, kiedy spotkacie ich na ulicy« uznając za jasne, że tym mendom należy się splunięcie w twarz (lub pod nogi), bo hańbią polskie państwo i polski mundur” – napisał.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik nie uznał jego wytłumaczeń za wiarygodne i powiadomił o całej sprawie prokuraturę. Dochodzenie w tej sprawie rozpoczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. “W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zostało wszczęte dochodzenie w sprawie nawoływania do popełnienia występku poprzez opublikowanie za pośrednictwem internetowego portalu społecznościowego Twitter wezwania do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych w osobach Komendanta Głównego Straży Granicznej i Komendanta Podlaskiego Oddziału SG oraz ich publiczne znieważenie poprzez określenie ich słowem uznanym za obelżywe” – przekazała w piątek jej rzecznik, prokurator Aleksandra Skrzyniarz
Na jego skandaliczne słowa zareagował również prezes Naczelnej Rady Adwokackiej mec. Przemysław Rosati. Powiedział telewizji TVP Info, że skierowano w związku z nimi sprawę do rzecznika dyscyplinarnego „celem podjęcia stosownych czynności w postępowaniu dyscyplinarnym”.