Najnowsze wiadomości z kraju

Walka z czasem na Bałtyku. Huraganowy wiatr utrudnia poszukiwania zaginionego marynarza

Na Morzu Bałtyckim trwa akcja ratunkowa. Poszukiwany jest filipiński marynarz, który zaginął w pobliżu platformy Petro Giant. Z każdą godziną spadają szanse na jego przeżycie, a działania morskich ratowników utrudniają ekstremalne warunki pogodowe.

Filipiński marynarz zaginął w środę, jednak dokładna godzina nie jest znana. Rzecznik MSPiR Rafał Goeck przekazał portalowi polsatnews.pl, że mężczyzna był widziany po raz ostatni na kolacji, około godziny 18:00 w środę.

Następnie miał się udać do swojej kajuty, a rano stawić na wachcie. Nie stawił się – dodał. Kapitan tankowca Sealing, zacumowanego w rejonie polskiej platformy wiertniczej Petro Giant, zdecydował się poinformować służby.

Jak podaje portal polsatnews.pl, poszukiwania zaginionego obywatela Filipin prowadzą trzy jednostki cywilne. To statki Amber 2, Bazalt 2 oraz prom Regina Seaways, które należą do Lotosu. Na miejsce skierowano także dwie jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (MSPiR). Do akcji zadysponowano również śmigłowiec ratunkowy z Darłowa, ale z powodu trudnych warunków pogodowych musiał on wrócić na lądowisko.

Dyrektor MSPiR SAR zapowiada, że warunki atmosferyczne mają się pogorszyć.

Spodziewamy się wiatru huraganowego, obecnie stan morza wskazuje 9 w sakli Beauforta, co już jest olbrzymim wyzwaniem dla moich ratowników – oświadczył. Dodał, że człowiek może przeżyć w takich warunkach 15 godzin. Dokładny moment zaginięcia marynarza nie jest znany, jednak ostatni raz widziany był w środę o godzinie 18:00. Oznacza to, że ratownicy morscy mają coraz mniej czasu na jego odnalezienie.

Źródło: stefczyk.info/na podst.polsatnews Autor: MS
Fot. pixabay/zdj. ilustracyjne

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij