USA są gotowe na uznanie izraelskiej okupacji Zachodniego Brzegu

Amerykański Departament Stanu ujawnił, że jest gotowy na poparcie aneksji przez Izrael żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu. Stawia jednak pewien warunek.

Zachodni Brzeg to terytorium położone pomiędzy Jordanią i Izraelem. Izrael zaczął je okupować po Wojnie Sześciodniowej w 1967 roku. Na skutek porozumienia podpisanego w Oslo przez Izrael i Organizację Wyzwolenia Palestyny Izrael zachował niemal pełną kontrolę nad ok. 60% tego terytorium. Palestyńczycy uważają, że cały Zachodni Brzeg powinien zostać częścią ich przyszłego niepodległego państwa.

Od 1967 roku w Zachodnim Brzegu trwa budowa żydowskich osiedli. Obecnie mieszka tam ok. 430 tysięcy Izraelczyków zajmujących 132 oficjalne osiedla i 121 nieoficjalnych „przyczółków”, które zostały zbudowane przed uzyskaniem niezbędnych pozwoleń. Ich budowa nie podoba się Palestyńczykom, którzy oskarżają Żydów o kradzież ich ziemi i surowców naturalnych.
Władze Izraela od dawna rozważają aneksję tych osiedli. Departament Stanu USA poinformował, że byłby w stanie się na to zgodzić. „Jak już zapowiadaliśmy bylibyśmy gotowi do uznania akcji Izraela mających na celu rozszerzenie jego suwerenności i działania izraelskiego prawa na tereny Zachodniego Brzegu które Wizja uznaje za część państwa Izrael” – powiedziała jego rzeczniczka prasowa. Wizja to w tym kontekście plan pokojowy stworzony przez administrację Donalda Trumpa.

Departament Stanu stawia jednak warunek. Izrael musi rozpocząć negocjacje z władzami Autonomii według linii narysowanych w Wizji. Chcąc anektować swoje osiedla Izrael będzie musiał nie tylko zgodzić się na niepodległą Palestynę ale także wspomóc jej powstanie finansowo.

Problemem pozostaje jednak sama Palestyna. Plan Trumpa zakłada, że ich przyszłe państwo będzie zdemilitaryzowane a jego stolicą będą tylko te części Wschodniej Jerozolimy które znajdują się poza zbudowanym przez Izrael murem. Bardzo nie podoba im się także perspektywa aneksji żydowskich osiedli – w środę prezydent Autonomii Mahmoud Abbas zagroził zerwaniem rozmów z Izraelem i USA jeśli Państwo Żydowskie nie wycofa się z tych planów.