Ukraińcy zatrzymali rosyjskie agentki. Wskazywały cele ataków

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu trzech kobiet, które współpracowały z rosyjskimi służbami. Członkinie agentury przekazywały dane o celach, które wrogowie Ukrainy mogą atakować. Były to m.in. szkoły, szpitale, czy domy studenckie.

Zatrzymane kobiety zostały zwerbowane przez współpracowników Kremla z separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Według ustaleń SBU, otrzymały one rosyjskie paszporty, a po pomyślnym wykonaniu misji, dokumenty miały im pozwolić na ucieczkę do kraju agresora.

Jak informuje ukraińska agencja UNIAN, rosyjskie agentki zbierały informacje wywiadowcze o rozmieszczeniu i przemieszczaniu się wojska w Bachmucie i Torecku. Wróg otrzymywał dzięki nim również informacje o lokalizacji celów energetycznych oraz szkołach, szpitalach położniczych i domach studenckich w obwodzie donieckim, które miały zostać zaatakowane.

Funkcjonariusze SBU przekazali, że okupanci planowali wykorzystać otrzymane informacje do przygotowania i przeprowadzenia ukierunkowanych ataków rakietowych na ukraińskie miasta. Ujawniono także, w jaki sposób działały członkinie sitaki wywiadowczej Kremla.

„W celu zebrania danych wywiadowczych, agenci osobiście jeździli po terenach zaludnionych i zaznaczali je na mapach elektronicznych. Następnie przekazywali informacje swojemu łącznikowi, który przebywa w okupowanej Gorłówce. Ten z kolei zgłaszał się do kierującej siecią agentów. Okazała się nią zastępczyni szefa, kontrolowanego przez Federację Rosyjską, lokalnego urzędu DRL – wyjaśniono.

Poinformowano, że agenci przekazywali współrzędne ukraińskich obiektów przez internet. Zawierały one również ich zdjęcia, filmy i szczegółowe opisy. Ukraińskie organy ścigania przeszukały miejsca zamieszkania rosyjskich agentów. Znaleźli tam sprzęt komputerowy i telefony komórkowe z dowodami konspiracyjnej korespondencji z wrogiem oraz paszporty Federacji Rosyjskiej.

Zatrzymane kobiety zostały oskarżone o zdradę popełnioną w stanie wojennym.