Najnowsze wiadomości ze świata

Ukraińcy odbudują największy samolot świata

W lutym światem lotnictwa wstrząsnęło zniszczenie przez Rosjan Mrijii, największego samolotu na świecie. Ukraińcy ujawnili, że jego odbudowa już trwa.

W ostatniej dekadzie istnienia ZSRR Rosjanie opracowali własny prom kosmiczny, Buran. Szybko zrozumieli, że do wożenia go na kosmodrom będą potrzebowali samolotu, który jest większy od wszystkiego, co obecnie lata. Zadanie jego zbudowania spadło na ukraińskie biuro konstrukcyjne Antonowa, które opracowało dotychczasowy największy samolot transportowy używany w ZSRR, An-124 Rusłan.

Gotowy samolot, nazwany An-225 Mrija (ukr. Marzenie), wzniósł się w powietrze 21 grudnia 1988 roku. Upadek ZSRR sprawił jednak, że program Buran został przerwany, i latający gigant – do dzisiaj największy samolot, jaki kiedykolwiek latał – stał się niepotrzebny. Trafił do hangaru, a budowa drugiego egzemplarza została przerwana. Na początku XXI wieku linie lotnicze Antonowa doszły do wniosku, że przyda im się samolot transportowy, który może przewieźć naraz tak gigantyczny ładunek. Mrija została odbudowana i zaczęła wozić towary i bić kolejne rekordy masy i wymiarów ładunków. Szczególną sławę zyskała podczas pandemii, wożąc maseczki i inne zaopatrzenie medyczne z Chin. Każdy jej przylot był obserwowany przez tłumy i opisywany szeroko przez media. Niestety podczas pierwszych dni inwazji, w trakcie zaciętej bitwy o lotnisko Antonowa, hangar w którym stała został trafiony rosyjską bombą, a samolot został zniszczony.

Ukraińcy od początku deklarowali, że Mrija zostanie odbudowana. Teraz Jewhen Hawryłow, dyrektor generalny Antonowa, poinformował media, że prace nad tym już trwają. Dodał, że maszyna jest już odbudowana w ok. 30%. Hawryłow dodał, że miejsce, w którym trwają prace nad nową Mriją, nie zostanie na razie ujawnione.

Według informacji przekazanych przez dyrektora bazą do odbudowy Mrijii będzie druga maszyna, której budowę przerwano gdy była gotowa w ok. 60%. Znajdą się w niej jednak również nowe części – pokrewieństwo Mrijii z dużo popularniejszym Rusłanem, którego zbudowano aż 56 sztuk, zapewne ułatwi ich pozyskanie – ale także części, które udało się odzyskać z pierwszej maszyny. Koncern Antonowa ujawnił, że ok. 30% oryginalnej Mrijii uda się „przeszczepić” do nowego samolotu.

Hawryłow ocenił, że odbudowa Mrijii będzie kosztować ok. pół miliarda euro. To sporo mniej, niż szacowano wcześniej – w marcu przedstawiciele Antonowa szacowali, że jej koszt wyniesie sześć razy więcej. Na razie nie jest jasne w jaki sposób Ukraińcy ją sfinansują. Hawryłow zdradził jedynie, że pomoże w tym lotnisko w niemieckim Lipsku, na które przed wojną Mrija regularnie latała i na którym swoją tymczasową siedzibę ma jego firma. Lotnisko będzie m.in. prowadzić zbiórkę funduszy przez sprzedaż pamiątek i modeli. Eksperci podkreślają, że odbudowa latającego giganta będzie dla Ukrainy nie tylko potężnym symbolem, ale także pomoże im w odbudowie kraju, kiedy uda się już z niego wyrzucić ostatnich okupantów.

Źródło: Autor:
Fot. Matti Blume, CC BY-SA 3.0

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij