Najnowsze wiadomości ze świata

Tysiące osób zostały bez środków do życia bo hiszpańscy socjaliści nie wypłacili obiecanego zasiłku

W kwietniu rządzący Hiszpanią socjaliści obiecali stworzenie zasiłku dla najbiedniejszych który pomoże im przeżyć kryzys. Teraz okazuje się, że prawie nikt go nie dostał.

Hiszpańska gospodarka wpadła w bardzo głęboki kryzys przez pandemię koronawirusa. Premier Pedro Sanchez obiecał, że w związku z tym od maja będzie wypłacał specjalny zasiłek, nazwany Minimalnym Dochodem Życiowym (IMV), w wysokości do 1015 euro miesięcznie. Miały go dostawać gospodarstwa domowe, których miesięczny dochód jest mniejszy niż 1005 euro.

Prognozowano, że prawo do nowego zasiłku będzie miało ok. miliona osób. Jak informuje dziennik El Mundo prawie nikt jednak go nie dostał. Ze złożonych do tej pory 750 tysięcy wniosków pozytywną odpowiedź otrzymało do tej pory zaledwie 0,5 procent.

Według sekretarza generalnego związków zawodowych UGT problem leży w tym, że biurokracja nie radzi sobie z napływem tych wniosków oraz faktem, że ich rozpatrywanie zostało źle zorganizowane. Petenci składający wniosek przez internet np. dowiadują się, że muszą dostarczyć w ciągu 10 dni oryginał jakiegoś dokumentu do urzędu – ale najbliższy wolny termin w tym urzędzie przypada za dwa miesiące. Przewodniczący Stowarzyszenia Ofiar Bezrobocia twierdzi natomiast, że problemem jest brak urzędników do rozpatrywania tych wniosków albo nawet do odbierania telefonów od petentów. Wskazuje, że obecnie 1/3 urzędników jest obecnie na wakacjach. Prezes organizacji ADYGSS stwierdził, że przy obecnym chaosie niektórzy będą czekali na rozpatrzenie wniosku całymi latami.

Sytuacja jest o tyle poważniejsza, że większość osób po złożeniu wniosku o IMV straciło prawa do dotychczasowych zasiłków, co sprawiło, że wobec braku rozpatrzenia wniosków zostali bez środków do życia. El Mundo informuje, że niektórzy z tego powodu muszą grzebać po śmietnikach aby nie umrzeć z głodu. Znacznie wydłużyły się również słynne już Kolejki Głodu, jak media ochrzciły kolejki do stanowisk organizacji charytatywnych rozdających jedzenie. Conrado Gimeneza, szef fundacji Madrina w Madrycie powiedział dziennikarzom, że w lipcu i sierpniu zgłaszane im zapotrzebowanie na pomoc żywnościową wzrosło o 50 procent. Przed pandemią wydawali 400 posiłków dziennie a teraz – już trzy tysiące.

Nikt jednak nie wie jak długo te organizacje będą w stanie żywić Hiszpanów. Od jakiegoś czasu alarmują bowiem, że w związku z narastającym kryzysem wpływa do nich coraz mniej wpłat i darowizn. Niedługo może się więc okazać, że po prostu nie będą mieli za co pomagać.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Polsat News Autor: WM
Fot. PAP/EPA/Zipi

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij