Najnowsze wiadomości z kraju

Tragiczny paradoks. Sędzia, który skazał Tomasza Komendę, będzie rozstrzygał o jego odszkodowaniu?

Tomasz Komenda będzie walczył o zadośćuczynienie oraz odszkodowanie po tym, jak przez 18 lat siedział niesłusznie skazany w więzieniu. Istnieje jednak możliwość, że sędzią orzekającym w jego sprawie będzie ta sama osoba, która kilkanaście lat temu skazała go na pozbawienie wolności.

Sprawa Tomasza Komendy była jednym z najbardziej emocjonalnych zdarzeń, jakie miało miejsce w zeszłym roku. Mężczyzna przez 18 lat siedział w więzieniu za popełnienie zbrodni, której się nigdy nie dopuścił. Komendę niesłusznie skazano za zabójstwo małoletniej dziewczyny w Miłoszycach. Po ponownym zbadaniu sprawy okazało się, że mężczyzna nie jest winny tamtej tragedii, dlatego też został wypuszczony z więzienia około rok temu.

Teraz niesłusznie skazany będzie domagał się od państwa rekompensaty za szkody, jakich doznał. Mecenas Komendy, Zbigniew Ćwiąkalski, domaga się przyznania jego klientowi ok. 18 milionów odszkodowania oraz kilkuset tysięcy złotych potencjalnie utraconego zarobku podczas odsiadki mężczyzny w więzieniu.

Jednak o przyznanie mu tych roszczeń Tomasz Komenda będzie musiał się domagać przed wrocławskim sądem okręgowym, tym samym, który kilkanaście lat temu prowadził jego sprawę. Co więcej szansę na poprowadzenie jego sprawy będzie miał Mariusz Wiązek, sędzia który w 2003 roku skazał Komendę na 15 lat pozbawienia wolności, o kilka lat wyższą, niż wnioskowała wówczas prokuratura. Obecnie jest on przewodniczącym wydziału karnego we wrocławskim sądzie, w którym będzie toczyła się rozprawa i istnieje spora możliwość, że zostanie przydzielony za pomocą losowania do sprawy Komendy.

To paradoks, bo przecież ten sędzia był w składzie, który zmienił kwalifikację prawną czynu i skazał Tomasza Komendę na karę wyższą o 3 lata niż wnioskował prokurator! Teraz jego wydział zajmie się zadośćuczynieniem i odszkodowaniem. Musimy jednak tu złożyć wniosek. Taka jest procedura. Mógłbym się odwoływać do Sądu Najwyższego o zmianę miejsca, ale to wydłużyłoby postępowanie o pół roku, a ono i tak długo trwa – mówił w rozmowie z “Faktem” obrońca Komendy.

Sędzia będzie jednak mieć możliwość wyłączenia się z prowadzenia danej sprawy. Podobny krok uczynił w przypadku Ireneusza M. oraz Norberta B. oskarżonych o dokonanie zbrodni w Miłoszycach, za którą odpowiedzialność wiele lat temu przerzucono na Komendę. Jeśli jednak tego nie zrobi, będzie obowiązany do poprowadzenia rozprawy.

To nie jedyna potencjalna trauma, jaka może czekać w tej procedurze mężczyznę. W przypadku, w którym zasądzone odszkodowanie nie będzie spełniało jego wymagań, Komenda będzie miał prawo odwołać się do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Właśnie w tej placówce mężczyźnie zasądzono większą karę – 25 lat pozbawienia wolności.

Tomek jest uczulony na wrocławski sąd. Wcale mu się nie dziwię. Doznał tu wielkiej krzywdy – mówi jego adwokat.

Źródło: Fakt Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij