To nie koniec “lex TVN”? Jarosław Kaczyński ma plan awaryjny

Senackie weto zablokowało tymczasowo możliwość wprowadzenia nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Do jego obalenia niezbędna jest bezwzględna większość głosów, czyli przewaga głosów “za” nad łączną sumą głosów “przeciw” oraz wstrzymanych. Jak się jednak okazuje nawet w przypadku przegranego głosowania Jarosław Kaczyński ma awaryjny plan w tej sprawie.

Ważą się losy ustawy nazywanej potocznie “lex TVN”. Nie tak dawno projekt PiS został odrzucony przez Senat, co w konsekwencji oznacza, iż wróci on do izby niższej. Aby nowelizacja mogła przejść dalszy tryb legislacyjny wymagane jest obalenie weta bezwzględną większością głosów, czyli przewagą głosów “za” nad łączną sumą głosów “przeciw” oraz wstrzymanych. W praktyce oznacza to, że w przypadku maksymalnej frekwencji (460 posłów), za obaleniem weta senackie musiałoby się opowiedzieć min. 231 posłów.

Jednak nawet w przypadku wygrania tego głosowania przez PiS wciąż nie ma pewności, czy ustawa zostanie podpisana. Według części mediów Andrzej Duda miał całkiem niedawno zasugerować, iż zawetuje ustawę, co będzie stanowiło ogromną przeszkodę dla autorów projektu, gdyż do jego obalenia wymaga będzie większość kwalifikowana 3/5 głosów.

Jak się jednak okazuje Jarosław Kaczyński ma plan awaryjny nawet w takim przypadku. W tym przypadku kluczową rolę miałby odegrać przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Witold Kołodziejski, który miałby sięgnąć po art. 10 obowiązującej ustawy medialnej. Zgodnie z nim „przewodniczący Krajowej Rady może wezwać dostawcę usługi medialnej do zaniechania działań w zakresie dostarczania usług medialnych, jeżeli naruszają one przepisy ustawy, uchwały Krajowej Rady lub warunki koncesji. Przewodniczący Krajowej Rady na podstawie uchwały Rady może wydać decyzję nakazującą zaniechanie przez dostawcę usługi medialnej działań.

-Z naszych informacji wynika, że szef KRRiT dałby TVN Grupie Discovery czas na zmiany w strukturze właścicielskiej. Jeśli Amerykanie nie odsprzedaliby większościowego pakietu akcji, to ich kolejne kanały naziemne mogłyby tracić koncesje – pisze portal Wirtualne Media – Tym samym bez podpisu prezydenta zrealizowane zostałyby założenia “Lex TVN”.