To już pewne – Ukraina dostanie Patrioty

Okazuje się, że wbrew temu, co twierdziły Niemcy, da się wysłać baterie Patriot na Ukrainę. Biały Dom zapowiedział to oficjalnie.

Ukraina zmaga się z rosyjskimi atakami terrorystycznymi na swoją infrastrukturę krytyczną. Z tego powodu proszą zachód o wysyłanie im nowoczesnej broni przeciwlotniczej. Około tygodnia temu telewizja CNN ujawniła, w oparciu o anonimowe źródła, że Pentagon finalizuje plan wysłania Ukrainie nowoczesnych wyrzutni przeciwlotniczych Patriot.

Biały Dom oficjalnie potwierdził te plany podczas wideokonferencji z dziennikarzami przed wizytą prezydenta Zełenskiego. Wysoko postawiony przedstawiciel Białego Domu – jego nazwisko tradycyjnie już zostało ocenzurowane w transkrypcji tej rozmowy – powiedział, że jeszcze dzisiaj prezydent Biden ogłosi kolejną paczkę z bronią dla Ukrainy, o wartości aż 2 miliardów dolarów. Poinformował, że znajdzie się w niej również bateria Patriotów.

Na razie nie wiadomo ile konkretnie wyrzutni dostanie Ukraina. Jedna bateria zawiera do ośmiu wyrzutni, z których każda ma po cztery rakiety. Na razie nie jest też jasne, kiedy ta bateria trafi na front. Patriot to bardzo zaawansowany system, a szkolenie jego obsługi to długi i skomplikowany proces. Biały Dom ujawnił, że będzie odbywało się w państwie trzecim – najprawdopodobniej na amerykańskim poligonie w niemieckim Grafenwoehr. Szkolenia Ukraińców z obsługi zachodniej broni są bardziej intensywne niż szkolenia amerykańskich żołnierzy, ale zdaniem ekspertów nadal mowa o co najmniej kilku tygodniach.

Oprócz Patriotów Ukraińcy dostaną także niesprecyzowaną ilość zestawów JDAM. To zestawy, które umożliwiają przerobienie zwykłych bomb lotniczych, jak Mk.82, Mk.83 czy Mk.84, na broń naprowadzaną GPSem. Składają się z systemu naprowadzania za pomocą GPSu, systemu nawigacji inercyjnej i specjalnego „ogona”, który umożliwia sterowanie bombą w locie. Tak przerobione bomby trafiają w odległości do 5 metrów od punktu celowania.

Pytaniem pozostaje to, w jaki sposób Ukraińcy będą z nich korzystać. Nie mają bowiem zachodnich samolotów, które są przystosowane do ich użycia, i będą musieli znaleźć sposób na przerobienie swoich post-sowieckich maszyn. W niedalekiej przeszłości już raz im się to udało, kiedy przystosowali swoje MiGi do przenoszenia podarowanych im amerykańskich pocisków przeciwradiacyjnych HARM.