Najnowsze wiadomości ze świata

Syn Bidena stwierdził, że nie pamięta ważnej wiadomości, bo był “pijany lub naćpany”

Hunter Biden, syn prezydenta USA, pochwalił się w wiadomości, że siedzi właśnie z ojcem, tuż przed dopięciem umowy z Chińczykami. Zapytany o to przez Kongres stwierdził, że nie pamięta tej wiadomości, bo był pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Republikanie prowadzą obecnie śledztwo pod kątem potencjalnego impeachmentu Joe Bidena. Ważną rolę odgrywają w nim zagraniczne interesy jego syna, w tym te z chińskimi państwowymi firmami. Ich zdaniem wiele wskazuje, że Hunter wykorzystywał w nich pozycję swojego ojca, który był wtedy wiceprezydentem, a on sam mógł otrzymywać część zysków. W środę Hunter i jego prawnicy odbyli spotkanie w tej sprawie z kongresmenami z komisji nadzoru i komisji sądownictwa. Odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

W lipcu 2017 roku Biden i jego współpracownicy negocjowali lukratywną umowę z chińskim konglomeratem CEFC. 30 lipca napisał do pracującego w CEFC tłumacza Raymonda Zhao na Whatsapp „Siedzę tu z moim ojcem i chciałbym zrozumieć, dlaczego zobowiązanie nie zostało jeszcze zrealizowane”. Zagroził mu także, że jeśli skontaktuje się z nim w tej sprawie ktoś inny niż on lub prezes CEFC, to „upewnię się, że pomiędzy mężczyzną siedzącym obok mnie i każdym, kogo zna, a moją zdolnością, by nigdy nie wybaczać, pożałujesz, że nie posłuchałeś moich poleceń”.

Ta wiadomość została przekazana kongresmanom w zeszłym roku przez dwóch sygnalistów ze służby skarbowej IRS. Twierdzili, że Departament Sprawiedliwości chroni syna Bidena, więc nie pozwolił im na zdobycie danych dotyczących komórki Bidena, które pozwoliłyby im sprawdzić, czy faktycznie siedział wtedy obok swojego ojca. Konserwatywna organizacja Marco Polo ujawniła jednak, że tamtego dnia przebywał w rezydencji Bidena w Wilmington. Na dysku jego laptopa znaleziono zdjęcie, które zrobił sobie kilka godzin później za kierownicą zabytkowej Corvette jego ojca.

Amerykańskim mediom udało się teraz dotrzeć do zapisów z przesłuchania syna Bidena przez kongresmanów. Powiedział im, że jego ojciec nie miał nic wspólnego z jego interesami, a gdy wysłał tę wiadomość, nie siedział obok niego. Dodał, że gdy wysyłał ją, był pijany lub naćpany, a ona sama trafiła do niewłaściwego odbiorcy – mimo tego, że użył w niej inicjału Z.

Źródło: Stefczyk.info na podst. NYPost Autor: WM
Fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij